dwulatek

i

Autor: KWP Bydgoszcz/pixabay Zdjęcie poglądowe

Dwulatek zsuwał się z parapetu na 3 piętrze. Interweniowała policja. Matka usłyszała zarzut

2023-01-03 12:58

Szybka reakcja świadków i policji zapobiegła tragedii, do której mogło dojść w jednym z mieszkań w centrum miasta. Na zewnętrznym parapecie, na trzecim piętrze jednego z budynków we Włocławku bawili się dwaj 2-letni chłopcy. Jedno z dzieci udało się złapać, gdy zsuwało się już z parapetu. Matka chłopców usłyszała zarzut. Czekają na nią konsekwencje prawne.

Do zdarzenia doszło w Nowy Rok, 1 stycznia przed godz. 8.00. Dyżurny policji we Włocławku odebrał zgłoszenie, z którego wynikało, że na parapecie na trzecim piętrze budynku wielorodzinnego siedzi małe dziecko, a obok niego przy otwartym oknie miało znajdować się drugie.

Sytuacja była poważna, a zagrożenie bardzo realne. Na miejsce niezwłocznie przyjechały służby.

- Dyżurny niezwłocznie skierował na miejsce dwie załogi policjantów Wydziału Patrolowo- Interwencyjnego w składzie sierż. Kamil Chyba i  st. post. Robert Mechuła oraz sierż. Mateusz Szałczyński i st. post. Adrian Myzia – informuje nadkom. Joanna Seligowska-Ostatek, rzecznik prasowy KMP Włocławek.

Przed budynkiem znajdowała się grupa ludzi, która z przerażeniem obserwowała to, co się działo. Część z osób ustawiła się w taki sposób, by złapać dzieci, gdy te wypadną z okna.

- Widząc jak niebezpieczna jest sytuacja mundurowi czym prędzej udali się do wskazanego mieszkania. Ponieważ nikt nie reagował na nawoływania i pukania do drzwi, musieli je wywarzyć, aby dostać się do środka i ratować dzieci. Tam dostrzegli otwarte okno kuchenne i siedzących na parapecie zewnętrznym dwóch małych chłopców – mówi rzeczniczka włocławskiej policji.

Muzyka rockowa lat 90-tych - zagranica. Kultowe krążki z tego okresu

Jedno z nich od razu chwycił funkcjonariusz, który jako pierwszy przybiegł na miejsce. Następnie podał dziecko asystującemu tuż obok policjantowi. Drugiego z dwulatków udało się złapać w ostatniej chwili. Dziecko już zsuwało się z parapetu, a o jego życiu zadecydowały sekundy.

- W innym pomieszczeniu policjanci zastali 22-letnią mamę bliźniaków. Kobieta spała i nie miała świadomości w jakim niebezpieczeństwie znajdowały się jej dzieci. Kontrola trzeźwości wykazała w organizmie włocławianki blisko 1,5 promila alkoholu. Kobieta została zatrzymana i przewieziona do komendy. Funkcjonariusze przekazali dzieci pod opiekę członka rodziny i powiadomili o zdarzeniu sąd rodzinny – dodaje rzeczniczka włocławskiej policji.

Kobieta została doprowadzona do prokuratury w poniedziałek, 2 stycznia. Usłyszała zarzut dotyczący narażenia małoletnich na bezpośrednie niebezpieczeństwo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu lub utraty życia. Grozi jej do pięciu lat pozbawienia wolności.

Zgodnie z decyzją prokuratora 22-latka trafiła pod policyjny dozór i odtąd musi stawiać się w komendzie trzy razy  w tygodniu.