Recenzja

Byliśmy w restauracji po rewolucjach Magdy Gessler. Emisja już wkrótce

2024-03-05 21:54

Znana restauratorka, Magda Gessler, od lat prowadzi program telewizyjny, gdzie pomaga poprawić jakość i standardy restauracji. Pod koniec ubiegłego roku skierowała swoją uwagę na województwo kujawsko-pomorskie. Jesienią, zainteresowała się bydgoską restauracją, znaną teraz jako "Dzikowisko". W grudniu natomiast odwiedziła Żnin. Po rewolucji przeprowadzonej przez Gessler, żniński lokal "Mój Schaboszczak" odwiedziliśmy na początku lutego. Zobacz galerię zdjęć.

W czwartek, 1 lutego bieżącego roku udaliśmy się do Żnina na ul. Browarową, gdzie mieści się knajpa – o nowej już nazwie – Bar Mój Schaboszczak. Dwunastego grudnia miejsce to odwiedziła Magda Gessler i przeprowadziła w nim swoje rewolucje. Choć odcinek programu jeszcze nie został wyemitowany (i jak dowiedzieliśmy się na miejscu: punkt czeka jeszcze na wizytę kontrolną znanej restauratorki), przyciąga już sporą rzeszę smakoszy.

Restauracja ma bardzo eleganckie, przytulne wnętrze i jest ciekawie urządzona. Na ścianie wiszą wałki i inne kuchenne przedmioty – jako ozdoba. Kucharze mają jeszcze na sobie fartuchy – znane nam z telewizyjnego programu - z charakterystycznym logiem „Prymat”, co potwierdza, że znana restauratorka była tu całkiem niedawno.

W menu znajdziemy przede wszystkim pozycje wg przepisów Magdy Gessler, takie jak:

  • Kapuśniak z kiszonej kapusty eco podany z puszystym puree
  • Schabowy 32 cm podany na desce z ziemniakiem z pieca, kapustą kiszoną zasmażaną eco z prawdziwkami i szarą renetą
  • Schabowy z karkówki z sałatką z buraka
  • Bitki wieprzowe z sosem demi place z puree i ogórkiem kiszonym
  • Polędwiczki wieprzowe z puree z jabłkiem pieczonym, chrzanem i marchwią na maśle
  • Wiejski schabowy z puree ziemniaczanym i buraczkami z chrzanem
  • Devolay z puree z białych warzyw i bukietem surówek
  • a także wiele innych pozycji

Chcieliśmy koniecznie skosztować schabowego o niecodziennym, niezwykle dużym rozmiarze. Czy rzeczywiście jest tak ogromny, jak widać na zdjęciach? Owszem. Czy był smaczny? Jak najbardziej!

Warto zaznaczyć, że porcją spokojnie najadłyby się dwie osoby, niemniej jednak kotlet jest tak dobry, że po prostu trzeba go zmieścić, bo szkoda, by się zmarnował. Podobnie smakowity okazał się devolay z puree z białych warzyw. Na szczególną uwagę zasługuje również bukiet surówek – z marchwi, a także z sałaty, pomidorków koktajlowych i czerwonej cebulki.

Za zestaw nr 1 - wiejski schabowy z puree ziemniaczanym i buraczkami z chrzanem i zieloną herbatą zapłaciliśmy 44 zł (37 zł danie, 7 zł napój). Zestaw nr 2, który skomponowaliśmy - devolay z puree z białych warzyw i bukietem surówek z napojem kosztował nas 44 zł (35 zł danie, 9 zł napój). Można więc stwierdzić, że ceny (zważywszy na wielkość porcji) są naprawdę atrakcyjne. Do kolejnych plusów należy zaliczyć przemiłą obsługę, muzykę i atmosferę.

Zobaczcie zdjęcia z Baru Mój Schaboszczak w Żninie

"Chcemy chodnika i autobusu". Mieszkańcy ul. Szamocin na Białołęce apelują do urzędników