Osoba niewidoma

i

Autor: pexels, zdjęcie ilustracyjne

Z życia wzięte

Bydgoszcz torem przeszkód dla niewidomych? Zakręty, ścieżki, znaki na środku chodnika to codzienność

2023-10-26 15:10

Miasto to dla niewidomych prawdziwy tor przeszkód. W Bydgoszczy są miejsca, które wyjątkowo nie sprzyjają spacerującym z białą laską. Grzegorz Dudziński od lat jest osobą niewidomą i przyznaje, że jest jeszcze sporo do zrobienia. Z bydgoszczaninem rozmawiał reporter bydgoskiego Radia Eska – Dawid Olszewski.

Ostre zakręty, ścieżki rowerowe i bezmyślnie ustawiane znaki drogowe to elementy, na które żaden z nas nie zwróci na co dzień uwagi. Dla osób niewidomych jest to natomiast prawdziwy tor przeszkód. Grzegorz Dudziński przyznaje, że w Bydgoszczy jest jeszcze sporo do zrobienia, by infrastruktura była bardziej przyjazna niewidomym i podaje przykłady drogowych absurdów.

- Z takich rzeczy, które nie wymagają jakby kosztów, tylko odrobinę empatii i zrozumienia to jest kwestia ustawienia znaków drogowych. Dla przykładu wyrastają na środku chodnika. Na Świętej Trójcy, ie wiem, kto na to wpadł, ale na chodniku, dokładnie na środku znajduje się latarnia – mówi Grzegorz Dudziński, osoba niewidoma.

Jak przyznaje bydgoszczanin, w mieście są elementy przeznaczone dla niewidomych osób, które mają na celu ułatwić im funkcjonowanie w mieście. Są jednak – jego zdaniem – nieco niedopracowane.

- Czasami są paradoksy, na które osoby widzące nawet nie zwrócą uwagi. Na skrzyżowaniu Focha i Kordeckiego znajdują się rowki naprowadzające, w które niewidomy może włożyć laskę. Z tym, że tam rowki zaczynające się na przejściu dla pieszych nieoczekiwanie kończą się na trawniku. Czemu to miało służyć i co ten niewidomy ma na tym trawniku robić? - pyta Dudziński.

Bydgoszczanin przyznaje, że przy projektowaniu miejskiej infrastruktury wystarczy odrobina empatii.

- Bardzo chętnie zaprosiłbym osoby, które decydują o takich rzeczach, żeby przespacerowały się po ulicach Bydgoszczy z zasłoniętymi oczyma. Zaręczam, że dopiero wtedy mogłoby się coś zmienić – dodaje.

Grzegorz Dudziński podpowiada też, jak mieszkańcy powinni zachować się w kontakcie z osobą niewidomą.

- Osoba niewidoma musi ogarniać swoją przestrzeń. W momencie, gdy ktoś np. łapie go za białą laskę czy ciągnie do autobusu, popycha przed siebie, to ta przestrzeń się zaburza i wtedy się robi niebezpiecznie. Najlepiej zapytać się wprost, w jaki sposób mogę panu/pani pomóc – zwraca uwagę.

Grzegorz Dudziński przeprowadził dotąd kilkaset zajęć podczas których tłumaczy, jak można pomóc osobie niewidomej na ulicy. Odwiedzał szkoły, szkolił policjantów, strażników miejskich, strażaków i urzędników. Regularnie organizuje też zajęcia dla mieszkańców, podczas których tłumaczy, jak zachować się w kontakcie z osobą niewidomą.

Pierwsza miłość. Marysia i Kacper będą razem! Nie powie jej co mu grozi po postrzale