Zelów: Pijany 65-latek groził żonie, że spali ją razem z domem! Mężczyzna trafił do aresztu

i

Autor: KPP Bełchatów

Dramat w Zelowie! Pijany 65-latek groził, że spali żonę razem z domem! Mężczyzna trafił do aresztu

2021-03-19 14:29

To mogło skończyć się prawdziwą tragedią! Są zarzuty i decyzja o tymczasowym areszcie dla 65-latka spod Bełchatowa, który podpalił kotłownię i groził swojej żonie, że spali ją razem z domem. Mężczyzna był pijany. Teraz o jego losie zdecyduje sąd. Do dramatycznych wydarzeń doszło we wtorek, 16 marca, w Zelowie.

16 marca o godz. 19 oficer dyżurny bełchatowskiej policji został zaalarmowany o pożarze, który wybuchł na terenie posesji w gminie Zelów. Na miejscu mundurowi zastali strażaków, którzy gasili ogień w kotłowni usytuowanej przy budynku mieszkalnym. W rozmowie z mieszkającą tam kobietą policjanci ustalili, że sprawcą podpalenia jest jej małżonek.

- Roztrzęsiona kobieta oświadczyła, że mąż od dłuższego czasu nadużywa alkoholu. Kiedy jest pijany awanturuje się, jest agresywny i wulgarny. Pokrzywdzona twierdziła, że w takich sytuacjach radziła sobie i nie szukała nigdzie pomocy. W dniu zdarzenia kiedy wróciła do domu 65-latek był już pijany. W pewnym momencie wyszedł z domu i chwycił kanister z benzyną. W pomieszczeniu kotłowni polał znajdujące się tam przedmioty. Kiedy podpalił wnętrze kotłowni groził pokrzywdzonej, że spali ją razem z domem - informują funkcjonariusze z Komendy Powiatowej Policji w Bełchatowie.

Sprawca szybko trafił do policyjnej celi. Usłyszał już zarzuty. 18 marca sąd na wniosek prokuratury zdecydował o tymczasowym aresztowaniu podejrzanego.

Za fizyczne i psychiczne znęcanie się nad osobą grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności. Uszkodzenie mienia to przestępstwo zagrożone karą do 5 lat więzienia.

Masz dla nas ciekawy temat? Napisz do nas na adres online@grupazpr.pl. Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy z twojej okolicy!

Jedna taka wpadka i mogą uznać Cię za "buraka"! SPRAWDŹ, czy znasz zasady savoir vivre!

Pytanie 1 z 15
Jeśli przytrafi nam się rozmowa telefoniczna w towarzystwie, po jej zakończeniu...
Desperat skoczył z mostu