Marina Łuczenko

i

Autor: Akpa Marina Łuczenko

Marina Łuczenko: "Nie jestem celebrytką"! Hmm... to w takim razie kim? ;)

2015-07-29 14:33

Marina Łuczenko walczy o zachowanie prywatności i o to, żeby nie nazywać jej "celebrytką"... Zobaczcie, co napisała!

Marina Łuczenko: "nie jestem celebrytką"! Hm... to to w takim razie kim? ;)

Była piosenkarka, celebrytka?! Czym charakteryzuje sięcelebryta?" - zapytała na swoim Instagramie oburzona Marina Łuczenko. Narzeczona Wojciecha Szczęsnego ostro wkurzyła się na tabloidy oraz prasę plotkarską, którenazywająMarinę Łuczenko "byłą piosenkarką" i "celebrytką".

Marina Łuczenko: ślub to nie wszystko! Najpierw Marina nagra płytę!

A całą swoją złość wylała w długim wpisie, który opublikowała na Instagramie.

"Była piosenkarka, celebrytka?! Czym charakteryzuje sie celebryta? Przepraszam bardzo, ja po imprezkach i eventach nie chodzę w poszukiwaniu "fejmu", ścianek i aparatów. Nie opowiadam o "pierdołach" w śniadaniówkach, gdyż tam też mnie nie było. Nie zgadzam się na wywiady i oferowane mi "okładki" czy udział w programach telewizyjnych.Przestańcie o mnie pisać, a przestanę byc Waszą celebrytką, bo jak widać nie proszę się o zainteresowanie. Moja frekwencja na instagramie jest znikoma w porównaniu do innych.Żyje i powolutku pracuję sobie nad materiałem, z którego będę zadowolona. Wydam go, jak będzie na to czas. Nie wszystko w życiu zależy od nas samych. Na wydanie płyty wpływają różne czynniki, a ja akurat w tej kwestii nie mam szczęścia, ale nie można mieć wszystkiego. Nie poddaje się, walczę o swoj głos.Pudel cały czas próbuje mi dopiec nazywając mnie "była piosenkarka" pffff błagam!!!Idąc tym tropem... Moi ulubieni artyści którzy nie wydali płyty od co najmniej 2 lat, też są BYŁYMI artystami? Bo np mają problemy zdrowotne, zajęli się rodziną, wciąż nagrywaja materiał, bądź mają problemy z wydawca itp.Nie muszę i nie będę się tłumaczyć kiedy i co robię, a dlaczego czegoś nie robię. Jest mnóstwo ludzi, którzy wręcz walczą o uwagę, skupcie się na nich. Od 2013 mieszkam poza Polską i nigdzie, absolutnie nigdzie się nie pojawiam. Wszystko, co czytam na swój temat jest domysłem opartym tylko iwyłącznie na instagramie. Czyż to nie chore. Na czas mojej niedyspozycji zrezygnowałam z tego światka pełnego zawiści i kłamstw, a on sam do mnie lgnie w dodatku zarzucając mi chęć popularności.Nadal będę dzielić się ważnymi momentami z moimi fanami. Nie pozwolę jednak, żeby portale plotkarskie robiły ze mnie idiotkę, myśląc, że nie będę reagować. Brak reakcji, moim zdaniem, oznacza zgodę na publikowane treści. Ja się z nimi nie zgadzam. Nie zgadzam się na publikowanie domysłów wyssanych z palca dla podsycania nieprawdziwych plotek. Nie zgadzam się na publikowanie "pożywki" dla hejterów. Nie zgadzam się na to, bo zależy mi na Tych, którzy są ze mną, wierzą we mnie i cierpliwie czekają.Muzycznie postaram się Was nie zawieść, a reszcie? Polecam "maść na ból dupy" [pisownia oryginalna]-takimi słowami Marina Łuczenko broni się na Instagramie przed "łatką" celebrytki oraz tłumaczy długą przerwę w branży muzycznej.

I o ile Marina Łuczenko rzeczywiście może nie pojawia się w każdej śniadaniówce, to w jej przypadku trudno też mówić o dbaniu o własną prywatność. Przykładem mogą być chociażby fotki z zaręczyn z Wojciechem Szczęsnym, które pojawiły się w mediach społecznościowych.

Marina Łuczenko: Ślub z reklamą w tle? “Product placement level hard”!

Na pytanie Mariny Łuczenko - czym charakteryzuje się celebryta trafnie zresztąodpowiedziała na swoim Facebooku Karolina Krowin- Piotrowska:

"Sprawdź drogi celebie definicję słowa "prywatność" oraz "intymność". Może być w Wikipedii. I przyklej sobie do lustra, w którym codziennie z niemym zachwytem przyglądasz się swemu nieskalanemu głębszą refleksją idealnemu obliczu."

A Wy jak myślicie? Marina Łuczenko rzeczywiście nie jest celebrytką? Czy po prostu jest celebrytką w trochę lepszym stylu? ;)