Katy Perry przyznała, że trudno jest jej zachować prywatność i żyć z dala od blasku fleszy. Swoje osobiste życie porównała do spaceru po linie.
Wokalistka wyznała, że trudno żyje się będąc wciąż w centrum uwagi, jednak Katy stara się o tym nie myśleć, tylko chce jak najlepiej poradzić sobie z całą sytuacją.
„Cóż, to jest jak chodzenie po linie. Nie musisz odpowiadać na żadne pytania. Nie jesteś pod przysięgą. Nie musisz zostawiać okruchów w mediach społecznościowych, jeśli tego nie chcesz. Ale niektórzy ludzie robią to i tego potrzebują i to jest ich narzędziem. Słuchaj, cała ta sława jest tylko skutkiem tego co robię, to nie jest to, czego szukałam. Chciałam tylko opowiadać historie, śpiewać i łączyć się z ludźmi” - wyznała Katy Perry w rozmowie z dziennikarzami podczas amerykańskiego Idola.
Katy została także zapytana o to jak radzi sobie z bardzo napiętym grafikiem: „Jestem trochę młodsza w sercu! Jestem trochę bardziej dojrzałą… singielką! Wiesz, kiedy jesteś singlem, masz dużo czasu dla siebie i dużo energii, a ja po prostu znajduję delikatną równowagę”.
Ciekawy czy za cenę spokojnego życia osobistego, Katy Perry zrezygnowałaby ze sławy, jak sądzicie?