Zdarzenie miało miejsce na początku września, w Lidlu w Kostrzynie nad Odrą. Akurat w tym położonym blisko granicy z Niemcami markecie, kierownictwo sieci wprowadziło możliwość płacenia w euro. Kasjerzy mogą wydawać resztę w tej samej walucie lub w złotówkach. Jak przekonał się jednak pewien pochodzący z Niemiec klient, mogą być z tym pewne problemy.
Według relacji mężczyzny - opublikowanej przez portal Wiadomości Handlowe - próbował on zapłacić za zakupy banknotem o nominale 100 euro. Kasjerka stwierdziła, że nie może wydać i wezwała kierownika, który - jak twierdzi klient - wydał mu resztę w bilonie - po 1 i 2 grosze. Łącznie było to 16 kilogramów monet, które wręczone zostały Niemcowi w kartonowym pudle.
Oburzony klient pisze, że nie był to pierwszy raz, gdy został w ten sposób obsłużony. Poprzednio resztę również miał otrzymać w bilonie, którego było 5 kg.
Jak zaznacza, wcześniej nie było nigdy problemów z płaceniem w tym sklepie. Sytuacja zmieniła się, gdy do pracy przyjęta została nowa obsługa i kierownictwo marketu.
Na pytania redakcji w tej sprawie, sieć zareagowała dopiero w drugiej połowie września. Jej przedstawicielka obiecała, że klient zostanie przeproszony, zaś pracownicy sklepu mają być przeszkoleni z zasad płatności w euro. Władze firmy mają też zadbać o to, by w kostrzyńskim Lidlu znajdowała się odpowiednia ilość gotówki, by bez przeszkód móc wypłacać resztę w obcej walucie.