Święta 2022

i

Autor: Pixabay

Boże Narodzenie 2023

Zwyczaje świąteczne dawnej Warszawy. Placek dla migdałowego króla i sypanie księży owsem

2023-11-21 19:42

Zwyczaje świąteczne zmieniają się na przestrzeni lat. Dawna Warszawa w okresie Bożego Narodzenia miała inne obyczaje niż obecna. Nie da się jednak ukryć, że były one niezwykle ciekawe, dlatego warto wiedzieć, co w tym okresie roku zajmowało naszych przodków.

Warszawa już w XIX-wieku była miastem niezwykle zróżnicowanym, które stanowiło dom dla wielu wyznań i kultur. To sprawiało, że jej zwyczaje świąteczne były siłą rzeczy bardzo ciekawe. Trzeba też jasno powiedzieć, że znacznie różniły się one od tych współcześnie nam znanych.

Zwyczaje świąteczne dawnej Warszawy

Czas przedświąteczny w dawnej Warszawie był okresem dużego ożywienia. To akurat współcześni mieszkańcy podzielają z tymi przed nimi. Przed Świętami kupowano opłatki. W Warszawie robiono z nich ozdoby. Taką warszawską ozdobą, która była obowiązkowa i którą wieszano nad wigilijnym stołem u sufitu, była biała gwiazda zrobiona z opłatka, wieszana na włosie anielskim.

Bardzo interesującym zwyczajem, który z czasem zupełnie zaniknął, był tzn. ewangeliczki. Polegało to na tym, że w Wigilię ucząca się młodzież chodziła po domach, czytała Ewangelię i otrzymywała wynagrodzenie za to. Co ciekawe wyrażenie "chodzić z ewangeliczką" istniało przez pewien czas w potocznym warszawskim języku i oznaczało "ciężko pracować na swój kawałek chleba".

Warszawa była też jednym z pierwszych miast europejskich, w którym zapanował zwyczaj ubierania choinek. Paryż wyprzedziła niemalże o sto lat. Warszawiacy uwielbiali zajadać się w Wigilię rybami. Przyrządzano m.in. szczupaka, okonie z siekanymi jajkami na twardo, liny z duszoną kapustą, karpie. Na koniec wieczerzy, tak jak dzisiaj, wręczano sobie podarki. Wigilię zamykała radosna Pasterka.

Obrzucanie księdza owsem i migdał dla migdałowego króla

Ciekawe są również zwyczaje innych dni świątecznych. Drugi Dzień Świąt poświęcony jest św. Szczepanowi. W Warszawie chodziło się na specjalne nabożeństwa, z którymi związany był obyczaj obrzucania kapłanów owsem, na pamiątkę ukamienowania świętego. Praktyka ta miała przynosić szczęście duchownemu. Zdarzało się jednak, że jeśli duszpasterz był nie bardzo lubiany, owies mieszało się z kamyczkami. Zwyczaj ten został także zakazany w okolicach powstania listopadowego.

Na zakończenie Świąt pieczono placek, który miał w środku migdał dla migdałowego króla. Trzeba przyznać, że poznawanie zwyczajów przodków budzi w człowieku pewnego rodzaju nostalgię.

Boże Narodzenie w PRL - zobacz zdjęcia:

Grinch z Ostrowi Mazowieckiej. Postanowił zepsuć święta, teraz ma kłopoty