Mateusz Morawiecki

i

Autor: PAP/Paweł Supernak

Posiedzenie RBN. Morawiecki: Materiał dowodowy pokazuje prawdopodobny przebieg wydarzeń

2022-11-16 13:41

W Warszawie o 12:00 rozpoczęło się spotkanie Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Mateusz Morawiecki i Andrzej Duda zabrali już w jego trakcie głos ws. wybuchu we wsi Przewodów.

W środę po godz. 12 w Pałacu Prezydenckim rozpoczęło się posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego. O zwołaniu posiedzenia RBN prezydent zdecydował we wtorek późnym wieczorem, po informacji o eksplozji we wsi Przewodów na Lubelszczyźnie. Jak podało w nocy z wtorku na środę MSZ, we wtorek o godz. 15.40 na terenie wsi Przewodów w powiecie hrubieszowskim w województwie lubelskim spadł pocisk produkcji rosyjskiej, w wyniku czego śmierć poniosło dwóch obywateli Polski.

Andrzej Duda zwołał posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego

W nocy informowano, że w związku z tym zdarzeniem zdecydowano o podniesieniu gotowości bojowej wybranych oddziałów Polskich Sił Zbrojnych; w stan podwyższonej gotowości podniesiono wszystkie służby - funkcjonariuszy Policji, Straży Granicznej, funkcjonariuszy Państwowej Straży Pożarnej, a także służby specjalne.

- Uspokajamy wszystkich mieszkańców, zwłaszcza terenów wschodnich RP, że wzmożony ruch na niebie, który prawdopodobnie w tej chwili obserwują, to jest ruch, który wzmacnia nasze bezpieczeństwo i to są nasze i sojusznicze samoloty, które patrolują, są w stanie szczególnej i podwyższonej gotowości - powiedział prezydent Duda, otwierając posiedzenie RBN.

Dodał, że siły NATO obecne w Polsce oraz nasze wybrane jednostki są w podwyższonej gotowości. - Należy się w związku z tym spodziewać i można obserwować wzmożony ruch zarówno sił wojskowych, jak i policyjnych oraz Straży Granicznej w tym rejonie Polski wschodniej, zwłaszcza w rejonie przygranicznym - powiedział.

- Nie mieliśmy żadnych wątpliwości, nie mając jeszcze pełnego spektrum informacji o przyczynach tego, co się zdarzyło, że natychmiastowe wprowadzenie stanu podwyższonej gotowości jest potrzebne dla bezpieczeństwa mieszkańców i bezpieczeństwa RP - podkreślił. Dodał, że "te zadania są teraz realizowane" i jednocześnie toczą się czynności śledcze w sprawie.

Czytaj również: NATO: Rozpoczęło się nadzwyczajne posiedzenie ws. wybuchu w Przewodowie

Mateusz Morawiecki o sytuacji w Przewodowie

Premier Mateusz Morawiecki podkreślił, że polskie władze są w stałym kontakcie w sojusznikami z NATO i UE. - Razem z panem prezydentem, ministrem Rauem, premierem Błaszczakiem, rozmawialiśmy praktycznie przez pół nocy z naszymi odpowiednikami z bardzo wielu krajów świata - dodał. Zapewnił, że podkreślają oni pełną gotowość sojuszniczą do wsparcia Polski, solidarność i jedność.

- Cały zgromadzony przez nas materiał dowodowy, potwierdzany zasadniczo przez źródło naszych sojuszników, pokazuje prawdopodobny przebieg wydarzeń (...) - zmasowany atak rakietowy, około 90 do 100 rakiet lub więcej na terytorium całej Ukrainy, duża część tych rakiet spada na teren zachodniej Ukrainy, znaczna część jest kierowana na terytorium obwodu, która jest blisko granicy polsko-ukraińskiej - powiedział.

Jak dodał, jest to też "idealny sposób na przeprowadzenie również prowokacji rosyjskiej wobec Polski". - Wiemy, jak Rosjanie potrafią doskonale zaplanować tego typu rzeczy - stwierdził.

Zastrzegł, że zebrane materiały "z dużym prawdopodobieństwem wskazują na to, że w Przewodowie wybuch nastąpił na skutek zestrzelenia i zniszczenia rosyjskiej rakiety, natomiast rakieta radziecka wyprodukowana jeszcze w Związku Radzieckim, będąca najprawdopodobniej w posiadaniu Ukraińców, spadła na terytorium Polski". - Tyle wiemy na moment obecny - powiedział premier.

Podkreślił jednocześnie, że nie można wykluczyć żadnych scenariuszy. - Ponieważ wiemy doskonale, jak Rosjanie znakomicie potrafią nie tylko samą propagandą się posługiwać, ale też potrafią zaplanować pewnego rodzaju zdarzenia - dodał.

- Zawsze trzeba mieć z tyłu głowy, że dzieje się to w okolicznościach okrutnej wojny Rosji przeciw Ukrainie. I Rosja, która musiała się dość pospiesznie wycofywać z Chersonia, mogła chcieć skonstruować takie zdarzenia, atak którego jednym z dodatkowych lub głównych efektów było właśnie to, by skłócić między sobą Polskę i Ukrainę - powiedział Morawiecki.

Szef rządu przypomniał na początku posiedzenia RBN, że wszystkie służby specjalne w Polsce są w stanie gotowości, "by zwiększyć bezpieczeństwo Polski, związane z tym incydentem".

Rozmowa z nauczycielem ofiar w Przewodowie: uczyłem obydwu Bogusiów