Impreza rusza się w sobotę na torze Stegny. Przed zawodnikami wyścig na torze łyżwiarskim, do tego bieg i jazda na rowerze. - Na pewno trzeba dobrze jeździć na łyżwach, to jest bardzo duży wysiłek. Na lodzie czeka 2000 metrów, później w terenie 4 kilometry biegu i 10 kilometrów na rowerze. Trzeba być dobrze przygotowanym zwłaszcza jeśli chodzi o nogi - mówi Janusz Samel z biura sportu i rekreacji w ratuszu.
Do zawodów można zgłosić się indywidualnie, a także w trzy osoby. - Ktoś jedzie na łyżwach, ktoś biegnie, ktoś jedzie na rowerze... Możliwe też jest połączenie dwóch konkurencji, jeśli są dwie osoby w stawce triathlonistów, to też uważane to będzie za sztafetę - dodaje Samel.
Ubiegłoroczny zwycięzca, Piotr Małek, ma kilka rad dla startujących. - Przede wszystkim nie bać się rywalizacji. Rywalizacja przede wszystkim ma pomóc trochę odblokować się psychicznie. Triathlon jest o tyle ciekawszy od "normalnych" imprez, że są duże przetasowania na trasie. To, że ktoś jest najszybszy na biegu, wcale nie oznacza, że będzie tak samo szybko jeździł na łyżwach a potem na rowerze - mówi.
Szczegółowe informacje o zapisach na stronach "Aktywnej Warszawy".