W Hali Gwardii będzie drożej? "Nie chcemy do tego dopuścić"

W najbliższych miesiącach ma zostać ogłoszony przetarg na nowego operatora Hali Gwardii. Umowa z obecnym najemcą wygasa w maju tego roku. Kolejna umowa ma być zawarta na 20 lat. Nowy dzierżawca hali ma też wyremontować obiekt. Przy czym, Hala Gwardii - według ratusza - ma pełnić te same funkcje, co dziś. Warszawscy aktywiści obawiają się, że w wyniku samodzielności urzędników Hala Gwardii podzieli los Koszyków i w efekcie będzie zbyt droga dla przyciętych mieszkańców. Domagają się konsultacji społecznych, których miasto wcześniej nie przeprowadziło. Pod petycją do ratusza w sprawie konsultacji podpisało się 350 osób.

- O przyszłości Hali gwardii mają decydować mieszkańcy! Nasza petycja tego dotyczy. To mieszkańcy powinni wyrazić swoją opinie, jak dokładnie chcą, żeby hala wyglądała. Ratusz mieszkańców nie pytał. Martwi nas fakt, że tak mało wiemy o tym remoncie. Przykłady takie jak Hala Koszyki czy Norblin pokazują, że tam, gdzie wkracza komercja - robi się drożej, bo to miejsce staje się bardziej elitarne. Prywatny inwestor, próbuje w naturalny sposób wyciągnąć jak największy zysk z takiej inwestycji. My ze swojej strony chcemy, aby Hala Gwardii była dostępnym i otwartym miejscem - mówi Stefan Gardawski z Miasto Jest Nasze. Paweł Gałwa ze Stowarzyszenia "Kamień i co" z kolei przypomina, że budynek, w którym Hala gwardii się mieści jest zabytkiem.

- Bardzo nas dziwi niechęć do wysłuchania opinii mieszkańców w kwestii tak ważnego obiektu, który ma być oddany w prywatne ręce na 20 lat. Obecny wpis do rejestru zabytków nie określa tego, co jest w Hali Gwardii najbardziej wartościowe, co wymaga ochrony konserwatorskiej. Konserwator może w imię obowiązujących przepisów wydać pozwolenie na ingerencję - mówi Paweł Gałwa.

Ratusz nie planuje konsultacji społecznych. Mimo tego mieszkańcy nie mają podstaw do obaw, bo Hala Gwardii będzie pełniła te same funkcje, co dziś - zapewniają urzędnicy. - Te tradycyjne funkcje handlowe nie znikną. Nadal tam będzie można zrobić zakupy, napić się kawy i odpocząć w wyremontowanym, ładnym budynku - mówi Kamil Dąbrowa ze stołecznego ratusza.