Czaszka

i

Autor: pixabay.com Ukrywała w domu zwłoki matki

MAKABRYCZNE ODKRYCIE W STERDYNI - zwłoki matki trzymała w domu od roku!

2022-01-13 8:54

To odkrycie zszokowało nawet policjantów przyzwyczajonych do zaskakujących widoków! Jedna z mieszkanek miejscowości Sterdyń przez rok ukrywała w domu zwłoki swojej matki. Motywy wyjaśniła śledczym. Więcej na ten temat w artykule.

O tej makabrycznej sprawie jest już głośno nie tylko na Mazowszu, ale i w całej Polsce! W jednym z mieszkań w miejscowości Sterdyń mundurowi z Sokołowa Podlaskiego odkryli rozkładające się zwłoki kobiety. Jak się okazało, było to ciało matki żyjącej tam kobiety. Policjanci nie szukali jednak zmarłej, lecz mężczyzny o statusie zaginionego. Na podstawie śledztwa mniemali, że może on przebywać we wspomnianym domostwie. Funkcjonariusze udali się do Sterdyni, a ustalając fakty na temat poszukiwanego rozmawiali z jednym z mieszkańców. Powiedział on policjantom, że w interesującym ich domu powinny przebywać dwie kobiety, jednak starszej z nich nikt nie widział co najmniej od roku. To wzbudziło podejrzenia funkcjonariuszy, które nasiliły się po tym, gdy spostrzegli, iż mimo mrozu w rzeczonym domu było otwarte okno od strony ulicy.

Duża akcja CBŚP i kontrterrorystów w Małopolsce. Przejęli broń, narkotyki i maczetę

Zwłoki w pomieszczeniu za szafą

Funkcjonariusze chcieli wejść do środka, lecz nikt im nie otwierał. Dopiero po kilkudziesięciu minutach drzwi otworzyła kobieta. Okazało się, że wewnątrz był też zaginiony mężczyzna. Oświadczył, że przebywa tam dobrowolnie. Policjanci postanowili jednak sprawdzić także informacje na temat drugiej mieszkanki. Rozmawiając z kobietą starali się dowiedzieć, gdzie przebywa jej matka. Kobieta twierdziła, że 86-latka wyprowadziła się z domu. Ta wersja jednak nie przekonała policjantów.

Zainteresowały ich zabite deskami drzwi do kolejnego pomieszczenia w budynku. Mundurowych zaniepokoił też unoszący się w domu odór rozkładu. Usunęli deski i przeszli do pomieszczenia, w którym natknęli się na szafę zastawiającą drzwi do kolejnego pokoju. Ku zaskoczeniu funkcjonariuszy w pomieszczeniu były kolejne drzwi, także zastawione szafą. Wejście szczelnie zasłonięto zaś kocem. Po usunięciu przeszkód i wejściu do trzeciego pokoju dokonano makabrycznego odkrycia - na łóżku leżały ludzkie zwłoki w daleko posuniętym stanie rozkładu.

"Szamanka" złożyła zeznania

Jak ustalił Super Express, 59-letnia córka zmarłej była przez sąsiadów i sąsiadki nazywana "Szamanką". To ze względu na obrzędy, które odprawiała niekiedy na zamówienie niektórych mieszkańców. Składając zeznania śledczym kobieta powiedziała, że nie pochowała matki z uwagi na jej wierzenia. Na miejscu wykonane zostały oględziny pod nadzorem prokuratora z Prokuratory Rejonowego w Sokołowie Podlaskim. Nie ustalono jeszcze, w jaki sposób zmarła kobieta i czy do zgonu przyczyniły się osoby trzecie. Wyjaśni to zarządzona sekcja zwłok. Przedmiotem ustaleń jest też to, czy 59-latka pobierała emeryturę za swoją zmarłą matkę.

Więcej szczegółów na temat sprawy znajdziecie w tym artykule: Powiat sokołowski: szukali zaginionego mężczyzny, znaleźli zwłoki kobiety

Źródło: mazowiecka.policja.gov.pl

Masz dla nas ciekawy temat lub jesteś świadkiem wyjątkowego zdarzenia? Napisz do nas na adres online@grupazpr.pl. Czekamy na zdjęcia, filmy i newsy z Waszej okolicy!