'Agresywna wrona wlatuje w ludzi'
W weekend w rejonie tunelu SKM w Gdańsku Przymorzu doszło do niecodziennych sytuacji. Kiedy przechodnie zbliżali się do palarni obok budynków Alchemii, czarny ptak obniżał lot i zaczepiał ludzi - wlatywał we włosy bądź siadał na głowę i ramiona. Takie zachowanie przestraszyło i wzbudziło szok, szczególnie u zaatakowanych.
Straż miejska otrzymała zgłoszenie o 'agresywnym ptaku'
Skontaktowaliśmy się ze strażą miejską w Gdańsku, aby potwierdzić tę informację. W niedzielę (21 maja) strażnicy otrzymali takie zgłoszenie.
Około godziny 10:00 na miejscu pojawił się patrol za budynkami Alchemii. Jakiś ptak, najprawdopodobniej sroka, przepędzał ludzi z zlokalizowanej w pobliżu palarni dla pracowników. Trudno było zlokalizować gniazdo tego ptaka
- mówi Robert Kacprzak z gdańskiej straży miejskiej.
Koniec końców skończyło się na tym, że na palarni powieszono kartkę ostrzegającą pracowników przed krewkim ptakiem.
Strażnicy informują, że to pierwsza tego typu sytuacja.
Bardziej zdarzają się interwencje z rannymi zwierzątkami, np. pisklaki, które wypadły z gniazda. Nie mieliśmy takiej sytuacji, żeby ptaki atakowały i przepędzały ludzi
- dodaje Kacprzak.
Czarny ptak w Gdańsku pilnuje swoje terytorium i przepędza ludzi:
i
Czemu ptaki przepędzają ludzi? 'To nie atak, to obrona'
Maj i czerwiec to dosyć stresujący czas dla ptasich rodziców. To właśnie wtedy młode ptaki uczą się wylatywać z gniazd. Rodzice bronią swojego terytorium, odstraszając ludzi i zwierzęta.
Ornitolog Michał Dworak z Ornitolog Gdańsk zwraca uwagę, aby nie traktować tego zachowania jako atak, a obronę młodych przed obcymi.
Słowo atak jest na wyrost. Tutaj nikt nie atakuje. To raczej my atakujemy, przychodzimy za blisko. Instynkt macierzyński jest bardzo silny u wielu gatunków nie tylko u człowieka, ale też u ptaków. Wrony i ptaki krukowate są ptakami bardzo inteligentnymi i ich zachowania obronne mogą być silniejsze od mniejszych ptaków. One nie chcą nam zrobić nic złego. Zazwyczaj podlatują, w skrajnych przypadkach mogą usiąść na ramię czy na głowę
- wyjaśnia ornitolog.
W sytuacji, kiedy zbliża się, a w zasadzie leci w naszą stronę dzikie zwierzę, to czujemy strach. Jak podkreśla ornitolog, jest to przesadzone.
Ten nasz naturalny strach jest dużo większy niż powinien. Ptaki są naszymi przyjaciółmi, one tylko bronią swojego gniazda, swoich dzieci, jak się do nich zbliżamy
- dodaje Dworak.
Ptaki w mieście - jak im pomóc?
Nie da się ukryć, że ptaki zakładają swoje gniazda w miastach, w pobliżu dużych skupisk ludzi. Jak podkreśla ornitolog, winni takiej sytuacji są ludzie.
Nie myślimy o ptakach, aby w mieście były drzewa. Jeśli jest osiedle, a tam jest jedno drzewo, jedno gniazdo, jedna sroka, a mieszkańców osiedla 10 tysięcy. Ta sroka opuszcza gniazdo, jest pod tym drzewem. Idzie sobie przychodzień z pieskiem i podchodzi pod to drzewo. Tu jest ta nierówna walka, to my jesteśmy problemem, a nie ptaki. Nie stwarzamy warunków
- wyjaśnia Michał Dworak.
Jak pomóc ptakom w mieście?
Aby rozwiązać ten problem, powinno sadzić się więcej drzew, zaprzestać wycinki. Rozwiązaniem jest także tworzenie miejsc lęgowych dla ptaków. Jeśli zobaczymy podloty, to nie powinniśmy się do nich zbliżać, bo to stresuje ptaki.
Obserwujmy, patrzmy na gniazda, ale z bezpiecznej odległości
- dodaje ornitolog.
Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: redakcja.trojmiasto@eska.pl
