tiktok

i

Autor: pixabay.com

TikTokerka punktuje posła Kacpra Płażyńskiego. Niemcy o II Wojnie Światowej wiedzą naprawdę sporo

2022-08-19 21:02

Kacper Płażyński na swoim Twitterze kilka dni temu umieścił filmik dotyczący tego jak mało w Niemczech uczy się o II Wojnie Światowej i o tym co wydarzyło się w Polsce podczas jej trwania. To zwróciło uwagę jednej z TikTokerek, która uczyła się historii w niemieckich szkołach i postanowiła skonfrontować filmik posła z prawdą.

Kacper Płażyński na swoim Twitterowym profilu zamieścił nagranie, w którym wysunął tezę że Niemcy nie uczą się o historii II Wojny Światowej. Jest ona tam pomijana, a wątek Polski jest szczątkowy, przez co wielu Niemców nie zdaje sobie sprawy z tego co zaszło w czasie trwania II WŚ.

Sprowokowało to  TikTokerkę Elizę (eliksirki) do nagrania filmiku w którym pokazuje jak wygląda niemiecki podręcznik do historii i jak wiele miejsca poświęca się tam na II Wojnę Światową. Kacper Płażyński przedstawił w swoim filmie tezę, że Niemcy nie znają dobrze swojej historii i że 60% Niemców (nie wiadomo z jakich badań i z czego, liczba ta pada wolno) uważa że to oni są ofiarami II Wojny Światowej.

Eliza udowadnia, że Niemiecka polityka historyczna wcale nie ucieka od odpowiedzialności. Nazywa zbrodnie i ludobójstwa po imieniu. II Wojnie Światowej poświęconych jest ponad 100 stron. Podręcznik dokładnie opisuje mechanizmy nazistowskiej i antysemickiej propagandy. Dokładnie opisane jest też funkcjonowanie obozów koncentracyjnych, czy pacyfikacja getta Warszawskiego.

Kacper Płażyński do całej sprawy krótko odniósł się na Twitterze:

Mój film trwał zaledwie trzy minuty, lekcji historii w mojej szkole było dużo więcej - a to na nich czułam największą dumę z faktu, że jestem Polką. Nie jestem i nie chcę być powiązana z polityką, powiem tylko, że osobiście nigdy nie żałowałam swojego powrotu do kraju, ale z każdym dniem rozumiem coraz bardziej, dlaczego niektórzy nie chcą wracać. Więc od siebie, tej „Pani w blond włosach”, dodam tylko, że zamiast żyć przeszłością i siać nienawiść, może warto by się skupić na przyszłości, żeby Polska była pięknym krajem dla kolejnych pokoleń. Jeśli mówimy już o edukacji, warto by było wysłuchać zmartwień Polaków w tym zakresie odnośnie aktualnej sytuacji w naszym własnym kraju, żeby nasze dzieci nigdy nie musiały uczyć się w obcych krajach.

- mówi naszemu reporterowi Tikokerka Eliza.

Autorka TikToków przyznaje, że nie spodziewała się tak dużego zainteresowania jej sprawą. Niestety po raz kolejny polityka wzbudziła w niektórych nadmierne emocje. Eliza, gdy o jej TikToku zrobiło się głośno, dostała kilka bardzo obraźliwych wiadomości prywatnych, a nawet gróźb.