Problemem jest także czarny rynek, na którym handluje się rybami pochodzącymi z połowów nieobjętych żadnymi regulacjami.

i

Autor: wikpedia.org

Sałatka i sushi bez tuńczyka? „Tej ryby może niebawem zabraknąć”

2020-05-12 8:37

Sałatka i sushi - bez tuńczyka! Taka rzeczywistość może czekać przyszłe pokolenia, które w wyniku zjawiska przeławiania, mogą nigdy nie spróbować tej ryby. Obecnie dzięki nowoczesnym technologiom ludzie są w stanie poławiać znacznie więcej ryb i owoców morza, niż przyroda jest w stanie co roku odtwarzać. - To co ląduje na naszym stole musimy wybierać więc z rozwagą - tłumaczy Joanna Ornoch z Marine Stewardship Council.

Jak podają badania - w ciągu ostatnich kilku dziesięcioleci ilość poławianego tuńczyka astronomicznie wzrosła: z niecałych 0,6 mln ton w 1950 r. do blisko 6 mln ton obecnie. – Wzrost połowów oznacza, że stada tuńczyka znajdują się pod rosnącą presją. Ofiarami zintensyfikowanych połowów tuńczyka stają się także inne zwierzęta, które przypadkowo wplątują się w sieci rybackie, stając się tzw. przyłowem. Stanowi to poważne wyzwanie, ponieważ tuńczyki współwystępują z gatunkami zagrożonymi lub podlegającymi ochronie, takimi jak: żółwie, delfiny, niektóre gatunki rekinów czy ptaków – dodaje Joanna Ornoch z Marine Stewardship Council.

Problemem jest także czarny rynek, na którym handluje się rybami pochodzącymi z połowów nieobjętych żadnymi regulacjami. Szacuje się, że wartość nielegalnych i nieraportowanych połowów wynosi 10–23,5 mld USD rocznie. 

– Na świecie istnieją 23 główne stada tuńczyków poławianych komercyjnie – mówi Joanna Ornoch z MSC. Posłuchaj:

– Dlatego tak ważne jest, by sięgając po ryby korzystać ze sprawdzonych źródeł. Wówczas mamy pewność, że tuńczyk, który ląduje na naszym stole był poławiany z zachowaniem wszystkich norm i standardów – podkreśla Joanna Ornoch.

Pomocna może być w tym certyfikacja. Organizacja pozarządowa MSC wspólnie z ekspertami z branży, naukowcami i przedstawicielami organizacji prośrodowiskowych, opracowała rygorystyczny Standard Zrównoważonego Rybołówstwa MSC. Aby uzyskać certyfikat MSC, rybołówstwa tuńczyka muszą wykazać, że ich połowy prowadzone są tak, by zasoby ryb pozostawały na stabilnym poziomie, a ich wpływ na ekosystem morski był zminimalizowany – Coraz więcej rybołówstw podejmuje to wyzwanie. Jak pokazuje nasz najnowszy raport, obecnie już blisko 28% światowych połowów tuńczyka posiada certyfikat MSC. Sięgając więc po tuńczyka ze sklepowej półki, sprawdźmy, czy na opakowaniu znajduje się nasze niebieskie logo. To nasza gwarancja – dodaje Joanna Ornoch.

Jak wskazuje przygotowany przez MSC raport, tuńczyki są obecnie jednymi z najcenniejszych ekonomicznie ryb. W 2018 r. wartość rynku tuńczyka wyniosła ponad 11,5 mld USD, a wartość sprzedaży produktów tuńczykowych aż 42 mld USD, odpowiadając za prawie 30% globalnej sprzedaży ryb i owoców morza. Do tuńczyka miłością pałają także Polacy. Jak podaje agencja badawcza Nielsen, na naszym rynku sprzedaż samych tylko puszek z tuńczykiem jest warta ponad 218 mln zł rocznie, co stanowi ponad 24% wszystkich sprzedawanych puszek rybnych.

– Wybierajmy więc rozważnie, tak by sałatką z tuńczykiem mogły się cieszyć nie tylko nasze dzieci, lecz także nasze wnuki – konkluduje Joanna Ornoch.