Pseudohodowla w okolicach Kartuz.

i

Autor: Jacek Stańczak

Psy z pseudohodowli trafiły do sopockiego schroniska. „Są zaniedbane i boją się ludzi”

2021-09-09 8:08

Bez karmy i wody. W takich warunkach żyło kilkadziesiąt psiaków w Somoninie koło Kartuz. Dzięki inspektorom OTOZ Animals - pseudohodolwe udało się zlikwidować. Cztery z maltretowanych czworonogów trafiło do schroniska w Sopocie.

– Jeden z tych psiaków jest dosyć duży, w typie owczarka podhalańskiego. Pozostałe to takie średniaczki jeśli chodzi o wielkość – mówi Anna Leppert, kierowniczka Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt Sopotkowo. – Psy były bardzo zaniedbane. Bardzo boją się ludzi. Ich sierść jest całkowicie zniszczona, powstały dredy. W najgorszym stanie jest ta największa sunia – mówi Anna Leppert.

Psy z interwencji w Somoninie już niedługo będą mogły trafić do tzw. domów tymczasowych. 

– Te psy po czternastodniowej kwarantannie, zostaną zaszczepione przeciw wściekliźnie. Potem w uzgodnieniu z OTOZ Animals, będziemy je wydawać na domy tymczasowe. Niestety, te psy są dowodami w sprawie sądowej, która będzie się toczyć, więc nie można ich puścić do adopcji tak, żeby własność przeszła na kolejne osoby – dodaje kierowniczka.

Przypomnijmy - w ubiegłym roku do sopockiego schroniska trafiło 10 psów z Radys. Wszystkie zwierzaki bardzo szybko znalazły nowe domy w Sopocie i Trójmieście.