Archeolodzy na bulwarach nadwiślańskich w czasie prac

i

Autor: Piotr Gużyński. Muzeum Okręgowe w Toruniu Odkryto pozostałości wejścia do tajemniczego obiektu

Czy na toruńskich bulwarach odkryto francuski magazyn prochowy?

2022-09-09 10:21

W czasie prac budowlanych na toruńskich bulwarach nad Wisłą od czasu do czasu odkrywane są rozmaite relikty przeszłości-przedmioty oraz pozostałości zabudowań. Toruń jako miasto o bogatej historii potrafi zaskoczyć. Co tym razem odsłonięto na terenie nadwiślańskim?

Pracownicy budowlani oraz archeolodzy odsłonili w poniedziałek (5.09) wejście do dawnego obiektu, który znajdował się w pobliżu bramy Żeglarskiej. Wejście ma około metr szerokości, w głębi jest zasypane gruzem oraz ziemią. Stan techniczny wnętrza utrudnia prowadzenie badań. Ponadto naukowcy są ograniczeni prowadzonymi pracami budowlanymi. Mogą badać jedynie te części ziemi, które odsłonięto w trakcie wykopów. Niemożliwe jest dodatkowe kopanie na boki, aby np. sprawdzić ewentualne pozostałości materialne.

W tym miejscu, w pobliżu bramy Żeglarskiej od stuleci znajdował się budynek, który nazywano "postrzygalnia sukna". Było to miejsce, gdzie kupcy mogli rozłożyć i rozprostować swoje sukno, które przywozili Wisłą. Materiały rozwieszano na specjalnie przygotowanych ramach. Robiono tak, aby poprawić jakość towaru i łatwiej go sprzedać.

Odsłonięte ruiny są dwufazowe. Co to oznacza? Dwa z widocznych murów są wcześniejsze i zostały wykorzystane w późniejszych czasach. Z pewnością nie są młodsze niż wiek XVII. Następnie pod koniec XVIII bądź na początku XIX wieku obiekt ten został przebudowany, dodano sklepienie kolebkowe.

Przykład sklepienia kolebkowego

i

Autor: Wikipedia Przykład sklepienia kolebkowego

Przypuszczamy bardzo ostrożnie, to jest taka robocza hipoteza, iż mamy tam do czynienia z magazynem prochowym z czasów pobytu tutaj Francuzów. Armia francuska przebywała w Toruniu w latach 1806 – 1812. Ponieważ istnieje taki zapisek o wybuchu barki z prochem w tym czasie na Wiśle właśnie w tych okolicach, możemy, dodając jedno do drugiego próbować sugerować się tym, że mamy do czynienia właśnie z takim magazynem prochu - mówi Leszek Kucharski, kierownik działu archeologii Muzeum Okręgowego w Toruniu.

Archeolodzy będą weryfikować swoją hipotezę. Na razie muszą opierać się na tym co odkopano, czyli otynkowane wewnętrzne ściany budynku, fragment obejścia i zawalone sklepienie kolebkowe. Niemożliwym było też "złapanie stopy muru", czyli samego dołu muru, gdyż od pewnego momentu wybija woda gruntowa. Mimo wszystko będzie prowadzone dalsze rozpoznanie tej sprawy.