Polecany artykuł:
Mieszkańców kamienicy zaalarmował dym wydobywający się z płonącego pomieszczenia na parterze. Powiadomili straż pożarną. To zgłoszenie około 5:40 potwierdzili też pracownicy sklepu, którzy przyszli otworzyć obiekt dla klientów. Na miejscu zdarzenia pojawiły się jednostki straży pożarnej, policja i ratownicy medyczni. Konieczna była ewakuacja lokatorów, zajmujących mieszkania na piętrach powyżej sklepu i piekarni. Na szczęście nikt nie został poszkodowany, chociaż dwie osoby, ze względu na swój wiek i stan zdrowia wymagały nadzoru medycznego.
- Nikogo z pracowników nie było wewnątrz, kiedy pojawił się ogień. Wszystko się paliło. Staliśmy na ulicy, trzeba było kierować nadjeżdżające samochody na bok, żeby straż pożarna miała jak podjechać pod kamienicę. Mieszkańców budynku trzeba było wyprowadzić, jednego pana to nawet znoszono na noszach. Płomienie sięgały sufitu, to się wszystko topiło, kruszyło i spadało na dół. Ten pył jest wszędzie, nawet w szufladach. Chyba wszystko trzeba będzie wymienić, bo tego się nawet nie da doczyścić, a to przecież „spożywka” - relacjonowali pracownicy piekarni i sklepu.
Polecany artykuł:
Ogień udało się szybko opanować, ale straty są spore. Obiekt nie nadaje się do użytku, chociaż lokatorzy wrócili do mieszkań. Nieoficjalnie przypuszcza się, że przyczyną pożaru mogło być zwarcie instalacji elektrycznej, lub wada klimatyzatora, ale to na razie domysły. Rzeczywistą przyczynę pojawienia się ognia ma wyjaśnić postępowanie biegłych.
Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: online@grupazpr.pl
