Szpital wojewódzki im. św. Łukasza w Tarnowie

i

Autor: Radio ESKA

Pielęgniarki z całej Polski z protestem w Tarnowie. Powodem sytuacja w szpitalu wojewódzkim i kominy płacowe

2023-02-17 10:12

OZZPIP zapowiedział organizację marszu w Tarnowie. We wtorek 21 lutego pielęgniarki z całej Polski przejdą z protestem od szpitala Szczeklika do szpitala św. Łukasza. Wymieniają dwa powody. Pierwszy dotyczy sytuacji tarnowskich pielęgniarek i nieprawidłowości w szpitalu wojewódzkim. Drugi skupia się na ustawie o wynagrodzeniach i różnicach płacowych.

W Tarnowie szykuje się wielki protest. Tak wynika z zapowiedzi Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych. 21 lutego przedstawicielki placówek medycznych z całego kraju przejdą ulicami Tarnowa. Jak same przyznają, jest to reakcja na dwa zasadnicze problemy: lokalny i ogólnokrajowy.

Pierwszy dotyczy sytuacji tarnowskich pielęgniarek, które od dwóch lat znajdują się w sporze zbiorowym z dyrekcją szpitala wojewódzkiego im. św. Łukasza. Konflikt wyszedł na światło dzienne miesiąc temu. Stało się to po tym, jak zatrudnione tam pielęgniarki sprzeciwiły się masowym degradacjom.

Decyzją władz placówki, miały one zrzec się swoich kwalifikacji, a tym samym gwarantowanego przez ustawę prawa do wyższego wynagrodzenia. W ciągu 4 tygodni nie wypracowano porozumienia i 140 pielęgniarkom nadal grożą zwolnienia.

Nieprawidłowości w tarnowskim szpitalu wojewódzkim?

Ma na to wskazywać dokumentacja sporządzona po kontroli, którą przeprowadził Urząd Marszałkowski. Jak przytacza OZZPIP, wynika z niej, że w tarnowskim szpitalu św. Łukasza „są stwierdzone nieprawidłowości polegające na zakwalifikowaniu pracowników do niewłaściwej grupy i przyznaniu wynagrodzenia zasadniczego w nieprawidłowej, zaniżonej wysokości”.

– Regulamin tam jasno wskazuje, że pielęgniarki z magistrem i specjalizacją powinny mieć 7300 złotych wynagrodzenia. Pracodawca tego nie realizuje. Urząd Marszałkowski stwierdził te nieprawidłowości. Jednak pracodawca zamiast podjąć działania naprawcze i wypłacić pielęgniarkom to wynagrodzenie, wymyślił sobie, że je zdegraduje i tym samym obniży im pensje – tłumaczy Agata Kaczmarczyk, przewodnicząca OZZPIP regionu małopolskiego.

To nie jedyny zarzut postawiony przez pielęgniarki ze związku zawodowego. Ich zdaniem szpital św. Łukasza otrzymał pieniądze na podwyżki, ale postanowił je „wchłonąć” i teraz wydatkuje je na inne cele.

– W 2021 roku pani dyrektor tego szpitala wykazała te pielęgniarki do NFZ jako pielęgniarki z magistrem i specjalizacją. Przez cały rok pobierała na nie pieniądze i wypłacała im wynagrodzenie zgodnie z ich stanowiskiem. Od 1 lipca 2022 roku pieniądze na podwyżki nie przychodziły już na PESEL, tylko do szpitala, który miał je na te podwyżki rozdysponować. Wtedy pracodawca je zagarnął i nie wypłacił podwyżek – twierdzi Agata Kaczmarczyk.

Nie tylko szpital wojewódzki. Szczeklik też na celowniku

Protestujące pielęgniarki rozpoczną swój marsz pod inną tarnowską placówką. Jest nim szpital specjalistyczny im. Edwarda Szczeklika. Ich zdaniem stamtąd również dochodzą niepokojące informacje na temat przestrzegania zapisów ustawy.

Szpital Szczeklika zdecydował się na podniesienie pensji 140 pielęgniarkom. Związek zawodowy widzi tu jednak problem, bo podwyżki mają tutaj dotyczyć tylko najgorzej zarabiającej części kadry. Natomiast 60 pielęgniarkom z magistrem i specjalizacją nie zwiększono wynagrodzeń. Ma to świadczyć o dyskryminacji. Dyrekcja szpitala Szczeklika ma jednak inne zdanie na ten temat.

– Przyjmuję zasadę i wynagradzam pielęgniarki tak samo, gdy wykonują te same czynności. Oczywiście są lepiej wynagradzane pielęgniarki, które mają na przykład większą odpowiedzialność, albo posiadają szczególne umiejętności. W tym szpitalu musiałoby dochodzić do takiej sytuacji, że świetną pielęgniarkę musiałbym wynagradzać gorzej tylko dlatego, że nie ma magistra i specjalizacji. Natomiast sam dokument nie daje automatycznie umiejętności – mówi Marin Kuta, dyrektor szpitala specjalistycznego im. E. Szczeklika w Tarnowie.

Spór w Tarnowie impulsem dla całego kraju

Otwarty sprzeciw tarnowskich pielęgniarek ujawnił skalę problemu. Okazuje się, że dotyczy on szpitali w całym kraju. Wielu dyrektorów placówek medycznych nie realizuje zapisów ustawy o wyższych wynagrodzeniach. Najwięcej takich przypadków odnotowano właśnie w Małopolsce, a także na Podkarpaciu i w województwie świętokrzyskim.

Mimo to pielęgniarki i dyrektorzy tarnowskich szpitali zgadzają się w jednym – ustawa, która w praktyce wywołała cały spór, ma być źle skonstruowana. Dlatego uczestnicy protestu będą się również domagać od ministerstwa zdrowia likwidacji kominów płacowych i jasnego sprecyzowania wysokości wynagrodzeń.

Jak duży będzie protest w Tarnowie?

Protest ma się rozpocząć o godzinie 11. Wtedy pielęgniarki pojawią się pod szpitalem Szczeklika. Następnie rozpocznie się godzinny marsz, który zakończy się na ulicy Lwowskiej. Tam pielęgniarki będą pikietować pod szpitalem św. Łukasza. Liczą na to, że uda im się porozmawiać z dyrekcją placówki. Na spotkanie zaprosiły też marszałka województwa.

Docelowo w marszu miało wziąć udział 300 osób. Teraz wiadomo, że ta liczba będzie znacznie większa. Na proteście pojawią pielęgniarki z całej Polski, nawet te, które otrzymały wyższe wynagrodzenie. Ma to być symboliczny gest solidarności z gorzej zarabiającymi koleżankami.

Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: online@grupazpr.pl!

Czy ten władca był królem Polski? Przy 7 pytaniu przetrzesz oczy ze zdumienia!

Pytanie 1 z 10
Czy Mieszko I był królem Polski?
Wkładali policyjne mundury i ruszali w miasto. Tak dokonywali napadów