Kobieta chciała wnieść do zakładu karnego kodeinę. Nie zgadniecie, gdzie ją ukryła!

2021-10-19 9:08

Nawet trzy lata więziami grożą kobiecie, która próbowała wnieść na teren zakładu karnego w Tarnowie kodeinę. Lek o silnym działaniu przeciwbólowym umiejętnie... wplotła we włosy. Okazuje się, że to nie jedyny tak oryginalny sposób na przemycenie osadzonym zabronionych substancji.

Nietypowa sytuacja w Zakładzie Karny w Tarnowie. Strażniczki więzienne we włosach kobiety odnalazły tajemnicze zawiniątko z brązowym proszkiem.

- Mamy już wypracowany schemat działania i podejrzenia, gdzie ewentualnie środki odurzające mogą być przechowywane. Stąd też jeżeli fryzura jest jakoś bardzo wymyślna albo włosy są natapirowane, albo upięte w kok albo kucyk, to zawsze osoba poddająca się kontroli jest proszona, aby włosy rozpuścić - mówi Beata Bańdur, rzecznik Zakładu Karnego w Tarnowie.

Okazuje się, że to niepierwszy przypadek, kiedy ktoś z rodziny próbuje dostarczyć osadzonym zabronione substancji.

- Często zdarzały się tez kartki nasączane różnego rodzaju zabronionymi substancjami. Były to listy, program telewizyjny, a nawet laurka z dziecięcymi rysunkami, więc może to miało nie wzbudzać podejrzenia, bo skoro syn rysuje coś dla ojca, to nie może być w tym nic dziwnego – dodaje Beata Bańdur.

Kobieta, która we włosach chciała wnieść kodeinę może usłyszeć zarzut posiadania środków odurzających. Grozi za to do 3 lat więzienia.

QUIZ: Zgadnij, jaką gwiazdą jestem

Pytanie 1 z 6
Jestem w szpitalu i sytuacja jest poważna. Nie powstrzyma mnie to jednak przed złożeniem pozwu o rozwód! Faktycznie, dokumenty składamy już 3 raz. Ale tym razem więcej szans nie będzie! Kim jestem?