Wojewoda zachodniopomorski: wczoraj sytuacja na Odrze była lepsza. W sobotę wyłowiliśmy 6,5 tony śniętych ryb

i

Autor: PAP/Jerzy Muszyński Wojewoda zachodniopomorski: wczoraj sytuacja na Odrze była lepsza. W sobotę wyłowiliśmy 6,5 tony śniętych ryb

6,5 tony śniętych ryb w Szczecinie. Wojewoda: "problemem jest kwestia bardzo niskiej ilości tlenu w rzece"

2022-08-20 19:02

Wczoraj sytuacja na Odrze była lepsza, dzisiaj niestety jest gorsza, dlatego że wyłowiliśmy 6,5 tony śniętych ryb w Szczecinie - powiedział w sobotę w Szczecinie na konferencji prasowej wojewoda zachodniopomorski Zbigniew Bogucki.

- Kolejny dzień naszej walki z sytuacją na Odrze, kiedy sną ryby. Wczoraj ta sytuacja była lepsza, dzisiaj niestety jest gorsza, dlatego, że wyłowiliśmy 6,5 tony śniętych ryb w Szczecinie. W zdecydowanej większości to są ryby, które są rybami w posuniętym stanie rozkładu, a więc to wszystko wskazuje na to, że są to ryby, które w olbrzymiej większości snęły wcześniej, ale trzeba oczyszczać rzekę i to się dzieje tutaj - mówił Bogucki.

Wskazał, że problemem jest "kwestia bardzo niskiej ilości tlenu w rzece". - Fala z niską ilością tlenu przesuwa się z południa od Widuchowej, teraz w Widuchowej ta sytuacja jest nieco lepsza, niż wczoraj i przedwczoraj, ale ta fala idzie na północ, jest gdzieś na wysokości Gryfina. Przy Moście Cłowym w Szczecinie mamy wartości poniżej 1. To wskazuje, że tego tlenu jest naprawdę ekstremalnie mało i obserwujemy ryby, które są przy tafli i próbują łapać powietrze przy tafli wody - tłumaczył wojewoda.

Zaznaczył, że mieszkańcy "organizują się i próbują wodę natleniać". - My także, poprzez OSP i PSP, działamy. Osiem natleniających pomp działa dzięki zaangażowaniu OSP. To są pompy o wydajności ok. tysiąca litrów na minutę. Natomiast trzy duże pompy, jedna z nich już działa, dwie za chwilę będą działać. Jedna zadysponowana przez PSP działa w Siadle Dolnym i przepompowuje do 6 tys. litrów wody na minutę, więc tutaj ta ilość wody jest nieporównywalnie większa. Dwie pompy, które przekazane są z zarządzania kryzysowego z Urzędu Wojewódzkiego przepompowują do 4 tys. 600 litrów na minutę - wyjaśniał Bogucki.

- Robimy, co możemy, natomiast mamy świadomość tego, że to jest działanie punktowe - przyznał wojewoda.

Jak mówił, "ono pomoże w jakiejś mierze w tym miejscu, w którym te pompy działają, ale patrząc na te masy wody, które są w Odrze i które są w kanałach odrzańskich Szczecina, to nie miejmy złudzeń, że to działanie, które zmieni sytuację czy ją odwróci".

Wojewoda zwracał uwagę także na wysoką temperaturę wody. - Ten ciąg różnych niekorzystnych wydarzeń, zjawisk występuje, więc ryby próbujemy ratować, jak tylko możemy - zapewniał.

Katastrofa ekologiczna w Odrze. Kto truje ryby w rzece?