Tragiczny wypadek w Międzyzdrojach - co się wydarzyło?
Do wypadku doszło 23 grudnia na ulicy Dąbrówki w Międzyzdrojach. W spacerującą rodzinę, która przyjechała do nadmorskiego kurortu z Wrocławia, wjechał nietrzeźwy mężczyzna. Niestety w wyniku zderzenia życie stracili 7-letni chłopczyk oraz jego 43-letnia matka i 44-letni ojciec. Wypadek przeżyła jedynie 12-letnia córka, która z obrażeniami nie zagrażającymi życiu została przetransportowana do szpitala. Sprawca opuścił miejsce zdarzenia.
Sprawca był pod wpływem narkotyków
Jak ustaliła prokuratura, sprawcą wypadku jest 35-letni mężczyzna. Podejrzany wpadł, kiedy wrócił na miejsce zdarzenia w poszukiwaniu zgubionych dokumentów. Po przeprowadzeniu badań toksykologicznych okazało się, że 35-latek był pod wpływem narkotyków w momencie wypadku:
- Sprawca usłyszał zarzut spowodowania wypadku drogowego znajdując się pod wpływem środków odurzających oraz zarzut kierowania pojazdem pod wpływem środków odurzających - potwierdził rzecznik Prokuratury Okręgowej w Szczecinie Piotr Wieczorkiewicz
Potwierdzono, że mężczyzna był pod wpływem takich środków jak ecstasy i dopalacz alfa-PHP. W jego krwi nie wykryto alkoholu.
Co z dwunastolatką, która przeżyła wypadek?
12-letnia córka ofiar wypadku trafiła do szpitala z obrażeniami niezagrażającymi życiu. Jak ustalił "Fakt", dziewczynka opuściła już placówkę i trafiła pod opiekę dalszych krewnych. Małoletnia będzie reprezentowana w sądzie przez kuratora, co potwierdził w rozmowie z "Faktem" prokurator Piotr Wieczorkiewicz.
