Zabrze: Cztery osoby zatrzymane po meczu Górnika z Legią

2021-11-22 11:39

Policjanci zatrzymali cztery osoby, które złamały prawo w trakcie i po meczu Górnika Zabrze z Legią Warszawa. Jakie były powody zatrzymań? Głównie próby wtargnięcia na stadion bez biletu oraz posiadanie niebezpiecznych przedmiotów oraz narkotyków.

Czterej mężczyźni zostali zatrzymani podczas zabezpieczania przez policję niedzielnego meczu piłkarskiej ekstraklasy Górnik Zabrze-Legia Warszawa. Jeden z nich wniósł na mecz miotacz gazu, inny miał narkotyki, dwaj pozostali odpowiedzą za wtargnięcie na imprezę masową.

Wśród zatrzymanych jest trzech szalikowców Legii i jeden Górnika - podał w poniedziałek zespół prasowy śląskiej policji.

Niedzielny mecz przy ul. Roosevelta w Zabrzu, wygrany przez miejscową drużynę 3:2, zabezpieczali policjanci miejscowej komendy miejskiej wspólnie z mundurowymi z katowickiego oddziału i częstochowskiego pododdziału prewencji. Policjanci korzystali z psów wyszkolonych do wyszukiwania materiałów pirotechnicznych. W całym mieście obecni byli mundurowi z prewencji, drogówki oraz kryminalni. Zabezpieczali trasy dojazdowe, okolice stadionu i rejony przystanków komunikacji miejskiej.

"Niestety, w trakcie zabezpieczenia tej imprezy masowej doszło do incydentów. Policjanci zatrzymali 4 osoby. Wśród z kibiców Legi Warszawa zatrzymani zostali: 22-latek za wniesienie na stadion miotacza gazu, 28-latek za wtargnięcie na mecz oraz 47-latek za posiadanie przy sobie narkotyków w postaci marihuany. Za wtargnięcie na teren imprezy masowej zatrzymany został także 26-letni kibic Górnika Zabrze" - podała policja.

Zespół prasowy opisuje też incydent, do którego doszło przed meczem, po doprowadzeniu kibiców przyjezdnych pod bramę stadionu. "Podczas legitymowania i karania kibiców, którzy dopuścili się wykroczeń na trasie przemarszu, widzący to kibice Legii Warszawa próbowali przeszkodzić w tych działaniach. W związku z agresją kibiców, policjanci zmuszeni byli do użycia środków przymusu, które ostatecznie pozwoliły na opanowanie całej sytuacji"- podała policja