Wypadek

Wypadek autobusu w Przyszowicach. Staranował przystanek przy kościele

Autobus staranował przystanek przy kościele w Przyszowicach. Tylko cud sprawił, że nikt wówczas nie stał pod wiatą. Konstrukcja została zmiażdżona. Jak informuje policja, kierowca autobusu został przebadany alkomatem

Wypadek autobusu w Przyszowicach

O wielkim szczęściu w nieszczęściu może mówić kierowca autobusu miejskiego, który w sobotę staranował przystanek w Przyszowicach. Autobus wpadł w poślizg w zatoczce przystanku, wjechał na chodnik i z impetem uderzył w wiatę. Szczęście polegało na tym, że pod wiatą nie było nikogo, kto by oczekiwał na przyjazd autobusu.

Gdyby przystanek był pełen ludzi, mogłoby dojść do tragedii.

Dzisiaj na jednym z przystanków autobusowych przy ul. Gierałtowickiej w Przyszowicach doszło do kolizji autobusu z wiatą przystankową. Najprawdopodobniej kierujący stracił panowanie nad pojazdem na śliskiej powierzchni i uderzył w wiatę. W zdarzeniu nie było poszkodowanych. Nie było też konieczności interwencji czysto ratunkowych – informują strażacy OSP Przyszowice.

Z informacji policji wynika, że do kolizji doszło na przystanku Przyszowice Kościół. W wiatę uderzył autobus Przedsiębiorstwa Komunikacji Miejskiej w Gliwicach, jadący w stronę Gierałtowic. W autobusie uszkodzona została przednia szyba połówkowa i boczne lusterko. Stojąca na wąskim chodniku przy zatoczce wiata o bardzo lekkiej konstrukcji została zniszczona.

Zobacz zdjęcia z wypadku

W sobotę w woj. śląskim temperatura wynosiła około zera. W piątek w regionie obowiązywały ostrzeżenia przed oblodzeniem. Na niedzielę wydano podobne ostrzeżenie przed opadami marznącymi, powodującymi gołoledź.

QUIZ dla doświadczonych kierowców, którzy znają przepisy ruchu drogowego

Pytanie 1 z 10
Czy autostradą można jechać z prędkością 30 km/h?