Koronawirus w Chinach

i

Autor: AP Koronawirus w Chinach

Wirus z Chin. 50 osób z województwa śląskiego pod obserwacją. WHO ogłosiło stan zagrożenia

2020-01-31 10:43

Groźny wirus z Chin wciąż jest dla nas zagrożeniem. Aktualnie w województwie śląskim 50 osób jest pod tzw. biernym nadzorem służb sanitarnych. Są to osoby, które niedawno były w Chinach i zachodzi u nich podejrzenie, że mogły mieć kontakt z zarażonymi koronawirusem. Wczoraj WHO, czyli Światowa Organizacja Zdrowia ogłosiła stan zagrożenia zdrowia publicznego o charakterze międzynarodowym, co wskazuje na to, że mogą pojawić się ogniska wirusa poza granicami Chin.

Wirus z Chin w Śląskiem? 50 osób pod nadzorem

Do tej pory w Polsce nie potwierdzono jeszcze ani jednego przypadku zarażeniem wirusa z Chin. Mimo to służby sanitarne przedsięwzięły wszystkie możliwe środki ostrożności w związku z rozprzestrzeniającym się na świecie koronawirusem. W województwie śląskim biernym nadzorem sanitarnym objęto w sumie 50 osób. Wszystkie te osoby niedawno były w Chinach. Muszą być one w stałym kontakcie z lekarzami i informować o wszystkich niepokojących objawach.

- Osoby pod nadzorem są w stałym kontakcie z inspektorami. W momencie kiedy doszłoby do wystąpienia objawów klinicznych, w tym gorączki i objawów zapalenia płuc, zostaną podjęte kolejne procedury - wyjaśnia Renata Cieślik - Tarkota epidemiolog z śląskiego sanepidu. - Osoby, które wróciły z Chin i mają objawy grypopodobne, mają być umieszczone w szpitalach zakaźnych, gdzie będą prowadzone procedury diagnostyczne i lecznicze - dodaje Cieślik - Tarkota.

Dodajmy jeszcze, że choć u nikogo kto wrócił do naszego regionu z Chin nie stwierdzono do tej pory obecności wirusa w organizmie, to na Śląsku można mówić już o panice.

My odbieramy codziennie po kilkadziesiąt takich telefonów od osób, które obawiają się o swoje zdrowie lub zdrowie najbliższych. Najczęściej pytają jak się chronić, co zrobić żeby nie doszło do zachorowania i jak postępować w momencie, gdy będzie się miało kontakt z osobą, która z tych Chin powróciła - wyjaśnia Renata Cieślik - Tarkota epidemiolog z śląskiego sanepidu.

Koronawirus - fakty i mity

Pytanie 1 z 10
Wirus przenosi się drogą kropelkową.

Eksperci uspokajają, nie ma powodów do paniki. Dodajmy tylko że Na przyjęcie chorych zakażonych koronawirusem przygotowani są lekarze w Szpitalach Specjalistycznym w Chorzowie i w Wojewódzkim Szpitalu Najświętszej Matki Panny w Częstochowie.

Przypomnijmy, że wirus przenosi się drogą kropelkową i wywołuje niewydolność oddechową, a także silną gorączkę. Wirus z Chin dotarł już do Europy. Są informacje o zarażonych we Francji, Niemczech i Włoszech. W sumie koronawirusem na świecie zaraziło się ponad 8 tys. osób. Ponad 170 zmarło.

Koronawirus z Chin. Co to takiego?

Koronawirusy to wirusy RNA, w przypadku nCoV-2019 ssRNA+, jest to wirus bardziej skomplikowany, aniżeli wirusy składające się z dwóch helis- DNA. Wszelkie dotychczasowe wnioski wyciągane przez naukowców na temat wirusa nCoV to przypuszczenia opierane na dotychczasowych badaniach koronawirusów bliźniaczych do nCoV jak SARS i MERS. Podejrzenie pochodzenia - najprawdopodobniej od ssaków, których mięso sprzedawane było na targu owoców morza w miejscowości Wuhan.
Koronawirus ma symetrię helikalną, ale otoczony jest osłonką lipidową, dlatego w przybliżeniu mikroskopowym ma kształt kulisty z białkami, które tworzą wypustki. Białka na osłonkach lipidowych powodują reakcje immunogenne układu odpornościowego. Tworzą się przeciwciała. Niestety w przypadku zachorowania na koronawirusy tworzenie przeciwciał to okres od 14 dni, dlatego w przypadku nagłego - ostrego zapalenia przeciwciała nie grają roli, a dopiero reinfekcja po wyleczeniu przebiega lekko albo bezobjawowo.

Niestety nie posiadamy skutecznego lekarstwa, a jedynym sposobem na przeżycie choroby jest stymulacja układu odpornościowego, co może odbywać się za pośrednictwem immunostymulatorów syntetycznych jak i naturalnych (jeżówka purpurowa, witamina D, allicyny i naturalne antybiotyki etc). Wirus zwalczany jest wyłącznie siłą odporności.

Wątpliwym jest także szybkie powstanie szczepionki. Do dziś nie powstała także szczepionka na SARS, wirusa o podobnym genomie, którego zachorowalność eksplodowała w na przełomie lat 2002/2003. Aktualnie został odtworzony genom RNA wirusa w jednym z Australijskich laboratoriów. Co prawda nie doprowadza to bezpośrednio do powstania szczepionki, ale poszerza możliwości diagnostycze, przez udoskonalenie testów PCR pierwszego kontaktu, dzięki którym najczęściej diagnozuje się wirusa obecnego w ślinie.

Wirus z Chin a paczki z alieexpress

Koronawirusy roznoszą się drogą kropelkową. Najczęściej za pośrednictwem bezpośredniego kontaktu na linii osoba-osoba. Niestety duże zagęszczenie ludności w krajach azjatyckich sprzyja przenoszeniu. Wirus jest bardzo agresywny, ale to właśnie jego metoda na przeżycie. Poza komórkami żywotność koronawirusów oceniana jest na stosunkowo niską. Co za tym idzie, paczki z aliexpress nie stwarzają zagrożenia.

Osłonka lipidowa otaczająca wirusa bardzo szybko wysycha poza komórkami ludzkimi. Średnio trwa to 5 godzin, a więc stanowczo za krótko aby przetrwać podróże międzykontynentalne. Co prawda istnieją badania potwierdzające, że wiriony mogą przetrwać nawet kilka dni, ale by faktycznie doszło do zarażenia, musiałoby powstać wiele sprzyjających czynników, które praktycznie graniczą z niemożliwością. Wszelkie konserwy, paczki, suche pokarmy i słodycze poddawane są obróbce, dlatego nie musimy obawiać się zarażenia. Wyjątkiem mogą być surowe owoce morza, ale wątpliwym jest zamawianie produktów tego typu z Chin do Polski.

Koronawirus. Jak się przed nim bronić?

Same maski niestety nie zapewniają bezpieczeństwa. Maseczki chirurgiczne, materiałowe i bezfiltrowe, popularne pośród mieszkańców Azji jedynie ograniczają, ale nie niwelują problemu. Niestety wirus potrafi wniknąć do organizmu także za pośrednictwem śluzówki w kanałach łzowych. By zapewnić sobie względne bezpieczeństwo, musimy osłaniać nie tylko drogi oddechowe, ale także oczy. Drogi oddechowe powinny być osłonięte maskami zawierającymi filtry o przepustowości cząstek mniejszych od koronawirusa. Niestety wirusy mają wielkość około 0.1 mikrometra i co prawda są maski antysmogowe blokującę frakcję respirabilną PM 10 i PM 2,5 które ograniczają przepływ cząstek wielkości 500nm, ale to tylko ogranicza przenikanie, a nie blokuje wirusa.

Szacuje się, że do zarażenia się koronawirusami potrzeba około 500 wirionów, które docierają do śluzówki górnych dróg oddechowych. Nie jest to liczba radykalnie niska. Porównywalnie aby zarazić się rotawirusem, powodującym dolegliwości pokarmowe wystarczy od 10 do 100 wirionów, zaś grypą 700-800.

Koronawirusy roznoszą się także za pośrednictwem wydalania kału. Wirus atakuje nabłonki przewodu pokarmowego, dlatego w stolcu mogą znajdować się cząstki wirusa.

Koronawirusy są znane także naszym organizmom na co dzień. 10 proc. zachorowań na "przeziębienie" jest efektem koronawirusów. Większość przypadków to zarażenie górnych dróg oddechowych, czasem przechodzące w ostre zapalenie krtani, a w skrajnych przypadkach (np u ludzi starszych i dzieci) w ostre zapalenie płuc z dalszą niewydolnością oddechową i śmiercią.

Wirus z Chin. Jaka jest śmiertelność?

Podsumowując by się zarazić wirus musi dostać się do oczu, nosa lub ust. Niestety wirus jest na tyle mały, że unosi się na cząstęczkach składowych powietrza i łatwo dostaje się z oddechem czy podczas zwykłego drapania oczu, nosa itd.

Śmiertelność na ten moment oscyluje wokół 3 proc.. SARS wynosił 10 proc., MERS 30 proc.
Na dzień dzisiejszy 30.01 nCoV spowodował już więcej zachorowań niż SARS w latach 2002/2003- ponad 8 tysięcy.

Kluczowym w ograniczaniu zarażalności jest częste mycie rąk. Koronawirusy bardzo łatwo zabija się wszelkimi detergentami, dlatego proste pranie odzieży całkowicie neutralizuje wirusa, rozpuszczając osłonki lipidowe. Dokładnie tak samo wygląda to w przypadku mydła.

Koronawirusy nie są odporne na alkohole, dlatego warto stosować środki czystość zawerające w składzie wysokoprocentowy alkohol. Pamiętajmy jednak, że alkohol powoduje blokowanie układu odpornościowego, więc automatycznie pozbawia nas obrony przed koronawirusem i może spowodować śmierć.

Niestety na dzień dzisiejszy wiemy, że wirus posiada możliwość roznoszenia się przed wystąpieniem objawów, co jest bardzo niebezpiecznym zjawiskiem. Dotychczasowe wirusy jak SARS roznosiły się dopiero po wystąpieniu objawów, co pozwalało na izolację chorych i ograniczenie rozprzestrzenialności. To jest właśnie najgroźniejszą bronią wirusa.

Koronawirusy są zazwyczaj stabilne budulcowo, dlatego mutacje ich budowy nie są częste, a to daje nadzieję, że reinfekcje nie będą powodowały ponownie wielkich pandemii. Co prawda pojawiają się drobne mutacje, ale zwykle genom nie jest tak zmienny, żeby wyuczona odporność humoralna nie była w stanie ponownie zwalczyć reinfekcji, a ta nie powinna być taka ostra jak pierwsze zachorowanie.

Na ten moment wiemy niesamowicie mało na temat samego nCoV. Opieramy się głównie na doświadczeniach i badaniach bliźniaczych koron.