Te zespoły na pewno nie zagrają dla Disneya. Na czarnej liście m.in. Cannibal Corpse i Exodus

i

Autor: Pixabay, Wikimedia Commons

Muzyka

Te zespoły na pewno nie zagrają dla Disneya. Na czarnej liście m.in. Cannibal Corpse i Exodus

House of Blues to szanowany lokal koncertowy, który swoje siedziby ma chociażby w Kalifornii oraz na Florydzie . W obu stanach obiekty te w przeszłości znajdowały się na terenach należących do... Disneya. Nic więc dziwnego, że w obiekcie zakazywano występów metalowych zespołów, które nijak mają się do świata wykreowanego przez amerykańską korporację.

Metalowe zespoły na czarnej liście Disneya

Co wspólnego ma Disney z zespołami metalowymi? Na pierwszy rzut oka: raczej nic. To przecież dwa odległe, i to bardzo, światy. Jak się jednak okazuje, drogi tych światów się przecinały. Jak to możliwe? Już spieszymy z odpowiedzią. 

Wszystkiemu winien House of Blues, czyli miejsce, w którym odbywają się koncerty. Lokale znajdujące się w Kalifornii oraz na Florydzie w przeszłości znajdowały się w pobliżu Disneylandów, popularnych parków rozrywki. Były to tereny należące właśnie do Disneya. Dlatego też przedstawicieli tej słynnej amerykańskiej korporacji mieli wpływ na to, kto może, a kto zdecydowanie nie powinien występować w House of Blues. 

Na liście 15 zbanowanych wykonawców, którą stworzył popularny portal "Loudwire", oczywiście rządzą cięższe brzmienia. Nic dziwnego. W końcu zespoły metalowe nijak mają się do wizerunku, który jest preferowany przez Disneya. 

W "wyklętym" zestawieniu znajduje się m.in. kultowa amerykańska formacja Cannibal Corpse reprezentująca death metal, która ma w swoim dorobku takie utwory, jak chociażby "Stripped Raped and Strangled, "Fucked With a Knife czy "Hammer Smashed Face". Wystarczy przetłumaczyć te tytuły i... wszystko jasne. 

Na wspomnianej liście uwzględniono także Exodus, The Dillinger Escape Plan czy Machine Head. Kto jeszcze się na niej znalazł? Odpowiedź znajdziecie w poniższej galerii zdjęciowej: