Sylwia zginęła spadając z balkonem. Robert nadal walczy o życie. Z budynku zdemontowano wszystkie balkony

i

Autor: Art Service/Super Express/archiwum Sylwia zginęła spadając z balkonem. Robert nadal walczy o życie. Z budynku zdemontowano wszystkie balkony

Katastrofa budowlana

Sylwia zginęła spadając z balkonem. Robert nadal walczy o życie. Z budynku zdemontowano wszystkie balkony

W poniedziałek 4 września w Sosnowcu doszło do ogromnej tragedii. Pod panią Sylwią i panem Robertem zarwał się balkon. Pani Sylwia wraz z mężem piła wtedy poranną kawę. Jej mąż wciąż jest w ciężkim stanie i walczy o życie w szpitalu. Niestety 45-latka zmarła w szpitalu. Z kamienicy, w której doszło do tego wypadku, zdemontowano już wszystkie balkony.

Pili kawę na balkonie. Spadli wraz z nim. Kobieta nie przeżyła

Do tragedii doszło w kamienicy przy ul. Krzywej w Sosnowcu. Robert i Sylwia wyszli nad ranem na balkon, by wspólnie napić się kawy. Nagle wszystko, na czym stali, zawaliło się i runęło. Pani Sylwia i pan Robert spadali 9 metrów w dół razem z balkonem. 45-latka zmarła w szpitalu w trakcie operacji. Jej mąż nadal walczy o życie. Z kamienicy ewakuowano także 21 osób, a krótko później wydano decyzję o wyłączeniu mieszkań z użytkowania. Teraz dowiadujemy się, że prace ekspertów zostały zakończone i wydano decyzje co do dalszych losów kamienicy i jej lokatorów. Znany jest także aktualny stan zdrowia pana Roberta, który od katastrofy budowlanej przebywa w szpitalu. 

Balkonów nie ma. Części lokatorów kamienicy również

Prokuratura zakończyła czynności, biegły zakończył swoją pracę na miejscu zdarzenia. Firma wykonująca prace naprawcze może już wejść do mieszkań. Najprawdopodobniej w środę, 20 września, wykonawca rozpocznie naprawy w trzech mieszkaniach w pionie, gdzie spadł balkon. Wyłączonych z użytkowania było 6 mieszkań. W tamtym tygodniu do swoich domów mogły wrócić 3 rodziny. W całej kamienicy zdemontowano wszystkie balkony zewnętrzne – było to zalecenie wynikające z ekspertyzy specjalistów – przekazał w rozmowie z "Super Expressem" Rafał Łysy, rzecznik Urzędu Miejskiego w Sosnowcu.

Wiadomo w jakim stanie jest również mąż pani Sylwii. Niestety, jego stan od wypadku nie uległ znaczącej poprawie. - Stan mężczyzny pozostaje bez zmian. Z uwagi na obrażenia, które poniósł, konieczne jest utrzymywanie go w stanie śpiączki farmakologicznej; jest pod respiratorem, niewydolny oddechowo. Stan pacjenta jest określany przez lekarzy jako ciężki. Robimy absolutnie wszystko, aby ten stan się polepszył, ale do tego jest potrzebny czas – zespół medyczny jasno wskazuje, że właśnie czas jest w sytuacji tego pacjenta najważniejszym czynnikiem – powiedział w rozmowie z „Super Expressem” rzecznik Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 5 im. św. Barbary w Sosnowcu.