Śląskie: Pożar budynku zaczął się w jej mieszkaniu. Uciekając nie zawiadomiła sąsiadów. Utknęli na piętrze

i

Autor: Archiwum Śląskie: Pożar budynku zaczął się w jej mieszkaniu. Uciekając nie zawiadomiła sąsiadów. Utknęli na piętrze

Wydarzenia

Śląskie: Pożar budynku zaczął się w jej mieszkaniu. Uciekając nie zawiadomiła sąsiadów. Utknęli na piętrze

W poniedziałkowy wieczór w miejscowości Kozy doszło do pożaru budynku wielorodzinnego. Lokatorka mieszkania, gdzie rozpoczął się pożar, uciekła z niego i nie powiadomiła żadnego z sąsiadów, co się dzieje. Na szczęście jednym z nich był strażak OSP.

Uciekła z mieszkania, gdzie wybuchł pożar. Nikogo nie powiadomiła

Pożar budynku przy ul. Nadbrzeżnej w Kozach wybuchł przed godz. 19. Według informacji podanych przez portal bielsko.biala.pl w jednym z mieszkań zapaliła się zmywarka. Lokatorka tego mieszkania uciekła z niego nie powiadamiając o pożarze sąsiadów. Ci zorientowali się za późno i dym odciął im drogę ucieczki. Pomoc wezwał inny sąsiad, który jest też strażakiem w OSP. 

Zostaliśmy wezwani do pożaru budynku jednorodzinnego. Po dojeździe na miejsce okazało się, że na balkonie na pierwszym piętrze są cztery osoby, którym dym odciął drogę ucieczki. W pierwszej kolejności te osoby zostały ewakuowane za pomocą drabiny przystawnej. Przed naszym przyjazdem jedna osoba wyszła z budynku i poszła do sąsiadów. Strażacy wyposażeni w aparaty ochrony górnych dróg oddechowych wprowadzili linię gaśniczą i ugasili pożar. Paliła się zmywarka w kuchni budynku – powiedział portalowi bielsko.biala.pl asp. sztab. Paweł Krzempek ze straży  w Bielsku-Białej.

Po ugaszeniu zmywarki budynek oddymiono i przewietrzono. Mieszkańcy otrzymali wsparcie psychologiczne. Na miejsce przyjechała również karetka pogotowia ze względu na to, że jeden z lokatorów już wcześniej miał problemy zdrowotne i trzeba było go przebadać. Finalnie pożar strawił zmywarkę, kawałek drewnianej podłogi i część boazerii.