Radiowóz

i

Autor: Policja Policja / Zdjęcie ilustracyjne

Drogówka

Śląskie: pijany prowadził samochód i wiózł ze sobą 10-letnie dziecko

"Skrajna nieodpowiedzialność" to pierwsze słowa, które cisną się na usta, gdy człowiek usłyszy historię o pijanym kierowcy w Będzinie. Mężczyzna wsiadł za kierownicę pod wpływem alkoholu, mimo aktywnego zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych. Co więcej, wiózł ze sobą pasażera, którym było 10-letnie dziecko.

Policjant katowickiej drogówki wracał do domu ze służby, gdy na ul. Barlickiego w Będzinie zwrócił uwagę na podejrzany samochód. Jego kierowca miał wyraźne trudności z utrzymaniem prostego toru jazdy.

Mundurowy nie wahał się ani chwili i powiadomił o zdarzeniu dyżurnego wojkowickiego komisariatu. Uznał też, że pojedzie za pijanym kierowcą, który chwilę później zatrzymał się na jednej ze stacji benzynowych przy ul. Kasprowicza w Wojkowicach.

Policjant po służbie wysiadł z samochodu i podszedł do mężczyzny, od którego wyczuł silną woń alkoholu. W tym momencie na stację przyjechał wezwany wcześniej patrol drogówki.

Okazało się, że mężczyzna wsiadł za kierownicę pijany i mimo aktywnego zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych. Co gorsze, wiózł ze sobą pasażerów, w tym 10-letnie dziecko. Teraz za popełnione przestępstwo odpowie przed sądem. Grozi mu kara do 5 lat więzienia.