Śląskie Lumpiary otworzyły sklep stacjonarny przy ul. Kochanowskiego 11

i

Autor: A. Olejarczyk

Katowice

Śląskie Lumpiary mają swój lokal. Na otwarciu nie dało się tam szpilki wetknąć

Karolina i Kaja, znane szerzej jako Śląskie Lumpiary, jesienią zeszłego roku zgłosiły się do konkursu "Lokal na kulturę". Marzyły, by otworzyć swój własny, stacjonarny sklep z ubraniami vintage. Ich projekt - obok dwóch innych - wygrał, a wspólne marzenie właśnie się ziściło.

Karolina Iwanowicz i Kaja Fidytek poznały się kilka lat temu, gdy razem pracowały w jednej z popularnych sieciówek odzieżowych. Połączyła je miłość do ubrań, choć nie takich, które zwykle możemy zobaczyć na wieszakach w sklepach. Dziewczyny są miłośniczkami mody vintage, a ich ulubionym zajęciem jest wyszukiwanie perełek w second-handach.

Pomysł na to, by otworzyć wspólny biznes, narodził się w ich głowach w trakcie pandemii. Karolina i Kaja czuły się wypalone zawodowo i szukały czegoś, co przyniesie im radość. Tak właśnie narodziły się "Śląskie Lumpiary". Dziewczyny zaczęły regularnie odwiedzać second-handy, gdzie kupowały ubrania, które później prały, prasowały i naprawiały. Słowem: dawały im drugie życie.

Marzenie, które się spełniło

Dziewczyny zaczęły od sprzedaży internetowej, korzystając głównie z Vinted lub Instagrama. Ich działalność szybko znalazła szerokie grono fanów i klientów. Karolina i Kaja zaczęły też coraz częściej uczestniczyć w różnych wydarzeniach targowych.

- Sporo osób do nas podchodziło i pytało: gdzie nas można znaleźć? Utwierdziło nas to w przekonaniu, że ma to sens - opowiadała w lutym w rozmowie z nami Kaja Fidytek.

Tak też narodziło się marzenie o własnym sklepie stacjonarnym. Jesienią zeszłego roku "Śląskie Lumpiary" zgłosiły się do konkursu "Lokal na kulturę", który cyklicznie organizuje katowicki magistrat. Zwycięzcy mają szansę wynająć od miasta lokal po preferencyjnych stawkach czynszu, które nie ulegną zmianie w ciągu pierwszych pięciu lat lat od podpisania umowy najmu.

Projekt Kai i Karoliny - obok dwóch innych - wygrał, a dziewczyny otrzymały od miasta lokal przy ul. Kochanowskiego 11. Przez kilka miesięcy pracowały nad adaptacją przestrzeni, równocześnie załatwiając wszystkie formalności. Początkowo otwarcie sklepu planowano na kwiecień, ale z powodów organizacyjnych datę przesunięto na maj. Dzisiejsze, wielkie otwarcie dowiodło, że warto było czekać! 

Tłumy na otwarciu Śląskich Lumpiar

W piątek 5 maja odbyło się wielkie otwarcie vintage shopu Śląskich Lumpiar. Na miejscu byłam co prawda przed czasem, ale już wtedy miałam problem z dostaniem się do środka. Sklep dosłownie roił się od gości!

Choć lokal przy ul. Kochanowskiego nie jest zbyt duży, dziewczyny świetnie zorganizowały przestrzeń. Ubrania są rozwieszone na wieszakach kategoriami, a każda z kategorii - kolorami. Dzięki temu prostemu zabiegowi sklep jest bardzo przejrzysty i miły dla oka. Nad ladą wisi spore, różowe logo Śląskich Lumpiar, rozświetlając wnętrze i dodając całości nowoczesnego smaczku.

Na półeczkach nad wieszakami w rządku stanęły obrazy autorstwa lokalnej artystki Katarzyny Kamińskiej. Graficzne i pełne kolorów dzieła wypełniają przestrzeń energią i radością. Wystawa co miesiąc będzie się zmieniać - zapowiadają tajemniczo dziewczyny.

Goście z zainteresowaniem przeglądali ubrania na wieszakach, a pod przebieralnią ustawiła się całkiem spora kolejka. Nic dziwnego, bo dziewczyny zadbały o różnorodny i jakościowy asortyment. U Śląskich Lumpiar dostaniemy wyszywane koszule z bawełny, wzorzyste koszule, sukienki w mocnych kolorach, a nawet sportowe bluzy z dawnych lat. Bez wątpienia każdy znajdzie tu coś dla siebie.

Vintage-shop przy ul. Kochanowskiego 11 w Katowicach będzie czynny od wtorku do soboty w godz. 12-18. 

W naszej galerii poniżej zobaczycie, jak wyglądało wielkie otwarcie vintage shopu Śląskich Lumpiar w Katowicach: 

Najważniejsze wiadomości ze Śląska

i

Autor: Eska Link: https://www.eska.pl/slaskie/