Sklep Kubuś z Rybnika zniknie po 32 latach. Dla rybniczan to kultowe miejsce, gdzie kupowali zabawki dla dzieci

i

Autor: Facebook/Kubuś Sklep Kubuś z Rybnika zniknie po 32 latach. Dla rybniczan to kultowe miejsce, gdzie kupowali zabawki dla dzieci

Sklep Kubuś z Rybnika zniknie po 32 latach. Dla rybniczan to kultowe miejsce, gdzie kupowali zabawki dla dzieci

Powstał w 1990 roku, zniknie na przełomie 2022/23 roku. Sklep Kubuś z Rybnika pokonały inflacja i rachunki. Dla mieszkańców tego miasta to smutna wiadomość, bo sklep Kubuś był tam od zawsze.

Sklep Kubuś z Rybnika przestanie istnieć. Trwa wyprzedaż asortymentu

Sklep Kubuś to miejsce, w którym kilka pokoleń rybniczan kupowało zabawki dla swoich dzieci. Asortyment zresztą zawsze był bogaty i każdy mógł znaleźć coś fajnego dla swojej pociechy. O likwidacji sklepu jego właściciel poinformował na Facebooku. 

KUBUŚ, wydaje się że na mapie Rybnika od zawsze. Bardzo smutna wiadomość - napisał Tomasz pod postem. 

Przecież Kubus był w Rybniku od zawsze , będzie go brakować na mapie Rybnika! - ubolewa Martyna. 

Szkoda. Od zawsze pamiętam wasz sklep. Swoim dzieciakom też kupowałam u was autka - wspomina Renata. 

Na łamach portalu rybnik.com.pl, który poinformował o likwidacji sklepu jako pierwszy, właściciel sklepu wyjaśnił przyczyny likwidacji sklepu Kubuś. 

Ostatnie dwa lata działałem w oparciu o zasadę „na przetrwanie”. Nie było zarobku. W tym roku sytuacja gospodarcza jeszcze się pogorszyła. Jest ciężko, była pandemia, w której czasie spadła mi o 1/3 ilość wystawionych paragonów. Następnie wzrosły koszty, w tym na opłacenie pracowników, czy ogrzewania. Wszystko idzie do góry, a klientów jest coraz mniej – wyjaśnił na łamach portalu rybnik.com.pl Adam Grzelka, właściciel Kubusia. 

Sklep Kubuś w Rybniku powstał w 1990 roku. Do 2010 roku fajnie się rozwijał

Sklep został założony w 1990 przez rodziców Adama Grzelki. On sam przejął go w 2016 roku. Jak wspomina, do 2010 Kubuś bardzo fajnie się rozwijał, a na brak klientów nie można było narzekać. Wszystko zmieniło się wraz z pojawieniem się dyskontów i centrów handlowych. Niemniej pan Adam dawał radę i mimo dużej konkurencji obroty poszły w górę. Gwoździem do trumny okazała się pandemia i zamykanie wszystkiego przez rząd. Obecna inflacja również się do tego przyczyniła, dlatego właściciel chce zamknąć sklep z jak najmniejszymi stratami. Jak wyliczył, likwidując sklep, wyprzedając towar i spłacając go po zakupie w kredycie kupieckim, wyjdzie na zero. 

Można wesprzeć właściciela kultowego Kubusia robiąc w nim zakupy do końca tego roku zwłaszcza, że większość towaru jest w bardzo dużych przecenach.