Rzuf, uć, żont, mjut - oto najkrótsze słowa, z ogromną ilością błędów. Potrafisz je rozszyfrować?

i

Autor: Archiwum/Facebook Rzuf, uć, żont, mjut - oto najkrótsze słowa, z ogromną ilością błędów. Potrafisz je rozszyfrować?

Język

Rzuf, uć, żont, mjut - to najstraszliwsze błędy popełniane przez internautów. Trudno je rozszyfrować

Czasem aż trudno uwierzyć, że w jednym słowie można popełnić kilka błędów. Czytając jednak różne fora, grypy i komentarze w social mediach można odnieść wrażenie, że słownik to ostatnia rzecz, z jakiej użytkownicy korzystają. Wśród licznych błędów znaleźliśmy słowa składające się z niewielkiej ilości liter, ale z ogromną ilością błędów.

Ile można błędów popełnić w słowie "łódź". Bardzo dużo

Polska język, trudna język - chyba nie ma nikogo, ko nie znałby tego kultowego powiedzenia. I jest w tym sporo prawdy, bowiem od lat język polski uznawany jest za jeden z najtrudniejszych języków do nauczenia się na świecie. Nie chodzi jednak o język mówiony, a pisany, bowiem zawiłości gramatyczne, a przede wszystkim ortograficzne, nawet dla kogoś urodzonego w Polsce mogą być bardzo zawiłe. 

Na co dzień udowadniają to internauci, którzy w jednym zdaniu potrafią popełnić tyle błędów ortograficznych, że czasem trudno jest zrozumieć sens czyjejś wypowiedzi. Co dziwniejsze, większość ich wpisów jest najczęściej wrzucana z telefonu, a jak wiadomo - dosłownie każdy telefon ma słownik, który od razu podkreśla błędy. I może nie zaznaczy miejsc, gdzie powinny być przecinki i kropki, ale na pewno podkreśli większość błędów. Oczywiście i tak powinniśmy mieć ograniczone zaufanie do słownika z telefonu, bowiem wielu słów - choć błędnie napisanych, nadal nie oznacza. 

Najkrótsze słowo z trzema błędami składa się z... trzech liter

Nad pisownią internautów nie będziemy się jednak pastwić, ani tym bardziej nie będziemy próbować przetłumaczyć tekstów, by zrozumieć, co autor miał na myśli. Za to wyłapaliśmy z nich słowa, które w polskim słowniku składają się z niewielkiej ilości liter, natomiast ilość błędów ortograficznych może przyprawić i zawał najwytrwalszego polonistę. Weźmy jako pierwszy przykład miasto Łódź. Niejednokrotnie można spotkać się z jego błędną pisownią w postaci słowa "Łuć" (dobrze, że z dużej litery!), ale nigdy byśmy nie wpadli na to, że słowo "uć" również odnosi się do nazwy miasta.

Innym miastem, którego nazwa bywa błędnie zapisywana, to Chorzów. To ten przypadek, gdzie w jednym słowie można popełnić aż pięć błędów pisząc "Hożuf". Da się? Ano jasne, że się da. Bardzo popularnym błędem popełnianym przez internautów jest pisownia słowa "stąd" albo "skąd". Tu mamy wręcz wolną amerykankę, bo znajdujemy takie wariacje, jak:

  • z tond
  • z tont
  • skont
  • s kont

Przestań kszanić i dawaj te błenty 

Od pewnych błędów człowiekowi może się "musk" (mózg) zlasować. Dlatego już nie przedłużam i "iósz" podaję kilka innych słów, w których "żondzom błendy", o jakich człowiekowi się nie śniło:

  • Chedryk - Henryk
  • mjut - miód
  • fzhut - wschód
  • rzuf - żółw
  • korzóh - kożuch
  • óżont - urząd
  • rzułdź - żółć
  • żont - rząd
  • kszan - chrzan 
Wiadomości ze Śląska

i

Autor: Archiwum Wiadomości ze Śląska Link: https://www.eska.pl/slaskie/