Fala popandemiczna ruszyła i zgrała się ona w czasie z wybuchem wojny w Ukrainie. To jeszcze bardziej pogłębiło naszą potrzebę posiadania umiejętności obronnych, bądź posiadania broni palnej.
- Zdecydowanie dużą falę było widać w 2022 roku ponieważ ta liczba wydanych pozwoleń na broń podwoiła się w stosunku do roku poprzedniego co jest dosyć nietypowe, bo zazwyczaj był to kilku, kilkunastoprocentowy wzrost. Te osoby, które przychodzą to nie są tylko Ci, którzy chcą hobbystycznie strzelać i nauczyć się obsługi broni. Przychodzą też tacy, którzy chcą uzyskać pozwolenie na broń i tą broń mieć w domu - powiedziała nam instruktor strzelectwa Paulina Ptaszyńska.
W tych niepewnych czasach wzrosła też waga posiadanych umiejętności. Wcześniej osoby, które posiadały pozwolenie na broń i strzelały okazjonalnie, nie pielęgnowały swoich umiejętności. Teraz wracają, zapisują się na kursy.
- Faktycznie chcą sobie przypomnieć jak się strzela, bo widzą praktyczną stronę użycia broni. Widzą, że będą musiały się obronić widząc to co się dzieje na Ukrainie - dodaje Paulina Ptaszyńska.
Obecnie w Polsce pozwolenie na broń ma 287 tysięcy osób. To o 37 tysięcy więcej niż w 2021 roku.
W rękach Polaków jest 760 tysięcy sztuk zarejestrowanej broni.
Polska jest jednak wciąż jednym z najmniej uzbrojonych krajów w Europie i na świecie.