Referendum w Bytomiu ws. odwołania prezydenta Mariusza Wołosza nie będzie

i

Autor: Facebook/Mariusz Wołosz

Wiadomości

Referendum w Bytomiu ws. odwołania prezydenta Mariusza Wołosza nie będzie. Ponownie nie udało się zebrać podpisów

Nie będzie bytomskiego referendum w sprawie odwołania prezydenta Mariusza Wołosza i Rady Miejskiej. Grupa referendalna, ponownie, nie zebrała wystarczającej liczby podpisów, aby mogło do niego dojść.

Kolejnego referendum w Bytomiu nie będzie. Prezydent Wołosz nie zostanie odwołany

Referendum w sprawie odwołania prezydenta Bytomia oraz Rady Miejskiej przed upływem obecnej kadencji nie dojdzie do skutku. Grupa referendalna, na której czele stał Artur Kamiński, po raz drugi nie zebrała wystarczającej liczby podpisów, choć było to trzecie podejście (za pierwszym razem referendyści złożyli zawiadomienie, ale z błędami formalnymi). 

Przypomnijmy, że lokalnym władzom inicjatorzy referendum zarzucili m.in. to, że Bytom jest miastem coraz bardziej zadłużonym, ale nie tylko. Na liście "grzechów" pojawiły się inne kwestie - podnoszenie lokalnych opłat czy zaniedbywanie obowiązku utrzymywania czystości.

Do rozpisania referendum potrzebne są podpisy 10 proc. uprawnionych mieszkańców do głosowania. W przypadku Bytomia oznacza to, że na listach swoje podpisy oraz dane osobowe musiałoby złożyć ponad 11,4 tysięcy mieszkańców, aby mogło do niego dojść.

W trakcie pierwszego podejścia w mieście zebrano prawie 8 tys. podpisów. Inicjatorzy pomysłu na przeprowadzenie referendum w Bytomiu napisali wówczas, że zabrakło "bardzo niewiele". Dlatego też pod koniec czerwca wszczęta została kolejna procedura referendalna. To podejście również zakończyło się fiaskiem. 

- Finalnie udało się nam zebrać ponad 10 tys. podpisów. Jest to 1500 podpisów poniżej wymaganego progu. Naszym zdaniem jest to bardzo dobry wynik, jeżeli weźmiemy pod uwagę działania ze strony bytomskich władz, jakich wobec nas użyto, aby zniweczyć naszą działalność - przyznaje jednak Artur Kamiński w oświadczeniu, które zostało opublikowane 28 sierpnia na Facebooku. 

Pełnomocnik grupy referendalnej przyznał ponadto, że osoby zbierające podpisy były nękane przez Straż Miejską, a "w internecie zamieszczano treści informujące o wyłudzaniu danych osobowych". 

Kolejnego podejścia do organizacji referendum w Bytomiu nie będzie, ponieważ zbliżają się wybory samorządowe i nie ma już wystarczającego czasu, aby móc je przeprowadzić zgodnie z obowiązującymi przepisami. 

Bytomskie referenda z przeszłości

Ponad 10 lat temu w Bytomiu odbyło się referendum dotyczące odwołania ówczesnego prezydenta Piotra Koja oraz Rady Miasta. Okazało się skuteczne. Mieszkańcom niezadowolonym z rządów Koja udało się go odwołać razem z radą miejską. Sześć lat temu, na rok przed wyborami samorządowymi w 2018, próbowano odwołać także Damiana Bartylę, następcę Piotra Koja. W tym przypadku inicjatywa referendalna się nie powiodła. W referendum wzięło udział zbyt mało mieszkańców miasta, aby mogło ono zostać uznane za ważne. 

QUIZ o Karin Stanek. Jak dobrze znacie polską królową bigbitu?

Pytanie 1 z 10
Jak nazywał się utwór, którym zadebiutowała Karin Stanek?