Pyrzowice: powiedział obsłudze lotniska, że w bagażu ma granat

i

Autor: Piotr Adamczyk/Katowice Airport

Pyrzowice: powiedział obsłudze lotniska, że w bagażu ma granat

Na katowickim lotnisku, w trakcie odprawy biletowo – bagażowej, jeden z podróżujących oznajmił obsłudze, że w bagażu ma... granat. Nieprzemyślany żart zakończył się nałożeniem mandatu karnego i nie wpuszczaniem do samolotu.

Powiedział obsłudze lotniska, że w bagażu ma granat. Ten żart słono go kosztował

We wtorek - 3 stycznia - na katowickim lotnisku, w trakcie odprawy biletowo – bagażowej, mężczyzna podróżujący do Bergen (Norwegia) oznajmił nagle, że w bagażu ma granat.

Takie zachowanie zawsze są traktowane przez obsługę lotniska bardzo poważnie. Dlatego też funkcjonariusze Zespołu Interwencji Specjalnych sprawdzili 48-letniego mężczyznę oraz jego bagaż pod kątem bezpieczeństwa. Był to oczywiście żart i dlatego został on ukarany mandatem w wysokości 500 złotych. Oprócz tego odmówiono mu wstępu na pokład samolotu lecącego do Norwegii.

Straż Graniczna przypomina, że na teren lotniska zabrania się wnoszenia - bez stosownego zezwolenia - broni i materiałów niebezpiecznych lub innych przedmiotów, które mogą stanowić zagrożenie. Dotyczy to wszystkich osób przebywających na terenie lotniska. 

Konsekwencją nieprzemyślanych działań, jak to opisane powyżej, może być nie tylko nałożenie na osobę mandatu karnego czy utrata biletu lotniczego, ale także zatrzymanie, jak i również zarzuty prokuratorskie.