Mateusz Morawiecki

i

Autor: Mateusz Morawiecki / Facebook

Polityka

Przedwyborczy festiwal obietnic w Rudzie Śląskiej. "Nikt nam tyle nie da, ile nam PiS obieca"

W środę, 2 sierpnia, w trakcie swojej wizyty w Rudzie Śląskiej, premier Mateusz Morawiecki ogłosił kolejne plany inwestycyjne mające na celu rozwój regionu oraz otwarcie miasta na nowe tereny inwestycyjne. Wskazał również na wzrost środków przeznaczanych na wydatki bieżące w tym obszarze.

Festiwal przedwyborczych obietnic w Rudzie Śląskiej

Premier Mateusz Morawiecki, ponownie zaskoczył mieszkańców Polski publiczną obietnicą! Podczas swojej wizyty w Rudzie Śląskiej ogłosił kolejne plany inwestycyjne w trasę N-S. Czy tym razem będzie to prawdziwy krok w przód, czy raczej kolejna odsłona widowiskowych obietnic?

Morawiecki, jak zwykle w otoczeniu kamery i fleszy aparatów, nie omieszkał podkreślić znaczenia trasy N-S jako katalizatora dla rozwoju miasta i regionu. "Nasz rząd deklaruje w kolejnych latach kolejne inwestycje właśnie w tę trasę N-S" - powtarzał, niemal jak mantrę Morawiecki, wywołując mieszane uczucia wśród obserwatorów.

Czy jednak te słowa przekładają się na rzeczywiste działania? Można by zadać to pytanie prezydentowi miasta, Michałowi Pierończykowi, z którym Morawiecki rozmawiał na temat dalszych etapów budowy trasy. Czy były to rozmowy merytoryczne czy raczej wyłącznie teatralna gra, mająca na celu zdobycie punktów w sondażach?

Ruda Śląska otrzyma 50 mln zł od rządu?

Nie mniej zaskakująca jest zapowiedź wzrostu środków na bieżące wydatki samorządów, szczególnie w przypadku Rudy Śląskiej, która otrzyma dodatkowe 50 mln złotych. Wszystko to brzmi pięknie, niczym bajka dla dzieci, ale nasuwa się pytanie skąd te pieniądze? Czy to tylko kolejna przedwyborcza zapowiedź, czy może faktyczne wsparcie dla miasta?

Głoszone przez premiera hasło "Polska składa się z jednej Warszawy i dziesiątek, setek miast takich jak Ruda Śląska" brzmi jak wyjęte z podręcznika do poprawności politycznej. Czy jednak słowa te przekładają się na rzeczywisty rozwój lokalnych społeczności? Czy nie jest to jedynie retoryka mająca na celu przykrycie ewidentnych nierówności w podziale środków na regiony Polski?

Deklaracje Mateusza Morawieckiego na Śląsku budzą pytania o ich autentyczność oraz rzeczywiste intencje. Czy to kolejna odsłona spektaklu "Nikt nam tyle nie da, ile nam PiS obieca", czy może tym razem obywatelom Polski faktycznie zaserwowano coś realnego? Tylko czas udzieli odpowiedzi na to pytanie, ale w międzyczasie trzeba przyznać, że przedwyborczy spektakl obietnic zapowiada się ciekawie.

ESKA Śląsk

i

Autor: Eska