Pilot samolotu kupił bilet na autobus bezdomnemu. Kierowca ZTM nie wpuścił go, bo bezdomni śmierdzą

i

Autor: Archiwum Pilot samolotu kupił bilet na autobus bezdomnemu. Kierowca ZTM nie wpuścił go, bo "bezdomni śmierdzą"

Pilot samolotu chciał kupić bilet bezdomnemu na autobus z Pyrzowic do Katowic. Kierowca ZTM nie wpuścił go, bo "bezdomni śmierdzą"

Konrad Rogala to pilot samolotu, który we wtorek 13 grudnia kupił bilet na autobus z Pyrzowic do Katowic. Bilet wręczył bezdomnemu. Jak opisuje Gazeta Wyborcza - kierowca autobusu nie chciał go wpuścić, bo nie wozi bezdomnych.

Kierowca ZTM nie chciał wpuścić bezdomnego mimo biletu

Całą sytuacją opisała na swoich łamach Gazeta Wyborcza. We wtorek 13 grudnia rano Konrad Rogala, który na co dzień jest pilotem samolotu, spotkał na przystanku bezdomnego. Postanowił pomóc mu dostać się do Katowic. Wszedł do autobusu i już miał kupować bilet, kiedy kierowca zorientował się, że to nie dla niego, tylko dla osoby bezdomnej. - Bilet mogę sprzedać, ale tego człowieka nie zabiorę. Też mam dobre serce, ale nie wożę bezdomnych - opisał sytuację Rogala na łamach Wyborczej. 

Konrad Rogala zaczął przekonywać, że pasażer ma mieć ważny bilet, a nie dom. Jak czytamy w relacji, kierowca powiedział że i tak go nie zabierze, bo "oni śmierdzą". Rogala podkreślił przy tym, że bezdomny był trzeźwy, czysto ubrany i bardzo uprzejmy. Kierowca nie posłuchał, zamknął drzwi i odjechał autobusem, w którym były tylko dwie osoby, Konrad Rogala i inny pasażer. Całą tą sytuację opisał w skardze skierowanej do Zarządu Transportu Metropolitalnego. 

ZTM odpowiada: uciążliwemu pasażerowi kierowca może odmówić

Zarząd Transportu Metropolitalnego potwierdził, że takie pismo w tej sprawie wpłynęło. - Jeśli w trakcie rozpatrywania skargi okaże się, że decyzja kierowcy była niesłuszna, zażądamy od przewoźnika wyjaśnień i podjęcia stosownych kroków wobec swojego pracownika - powiedział Gazecie Wyborczej Michał Wawrzaszek, rzecznik ZTM.

Wawrzaszek podkreślił przy tym, że w takich sytuacjach nie jest łatwo kierowcy podjąć właściwą decyzję, bowiem z jednej strony części pasażerom osoby bezdomne nie przeszkadzają w autobusie, ale są też prośby od części, aby takie osoby konsekwentnie wypraszać z pojazdu.