W Śląskim Centrum Chorób Serca dokonano pionierskiego zabiegu

i

Autor: Śląskie Centrum Chorób Serca/Silesian Center for Heart Diseases

Zabrze

Pierwszy taki zabieg w Polsce wykonano w Zabrzu. To ratunek dla chorych z migotaniem przedsionków

W Śląskim Centrum Chorób Serca w Zabrzu dokonano pionierskiego zabiegu. Mowa o ablacji hybrydowej z dostępem do serca przez lewą ścianę klatki piersiowej.

W śląskim szpitalu wykonano pionierski zabieg. Pierwszy taki w Polsce

Zespół Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu ma na swoim koncie kolejny sukces. Lekarze z zabrzańskiej placówki dokonali pierwszego w Polsce zabiegu ablacji hybrydowej z dostępem do serca przez lewą ścianę klatki piersiowej.

Taki zabieg wykonuje się u pacjentów z migotaniem przedsionków, którzy są oporni na leczenie. Do tej pory kardiochirurdzy wykonywali ablację dolnej ściany lewego przedsionka serca, stosując dojście przez powłoki brzuszne.

Wykonanie zabiegu ablacji torakoskopowo (endoskopowo) przez lewą ścianę klatki piersiowej - bez otwierania jamy brzusznej - to nowatorski sposób. Jedynym ograniczeniem w kwalifikacji pacjentów może być niewydolność oddechowa lub duża otyłość.

SCCS w Zabrzu: kolejni pacjenci zostali zakwalifikowani do zabiegu

Kardiochirurgom z Zabrza towarzyszył prof. Konstantinos Zannis z paryskiego Instytutu Mutualiste Montsouris, który wprowadził metodę w kilku placówkach w Europie. Jak podkreślają lekarze, operacja była trudna i skomplikowana.

Równoczasowo wykonaliśmy też zamknięcie uszka lewego przedsionka, czyli zabieg, który zapobiega powstawaniu materiału zatorowego, który może prowadzić do udarów. Zastosowana metoda jest mniej inwazyjna dla pacjenta, podczas operacji minimalizuje się ryzyko naruszenia narządów jamy brzusznej – opisał w informacji prasowej kardiochirurg dr Grzegorz Hirnle, zastępca koordynatora Oddziału Kardiochirurgii, Transplantacji Serca oraz Mechanicznego Wspomagania Krążenia w SCCS, który przeprowadził nowatorską operację.

Jak przekazał Marek Mędela, rzecznik prasowy SCCS w Zabrzu, do operacji nową metodą zostali już zakwalifikowani kolejni pacjenci. (PAP)

autorka: Julia Szymańska