52-latek przewrócił się na mrozie i nie mógł wstać

i

Autor: policja świętochłowice

Kryminalne

O krok od tragedii w Świętochłowicach. 52-latek przez kilkadziesiąt minut leżał na mrozie

Gdyby nie czujność jednego z pracowników, kto wie, co mogłoby się stać z 52-latkiem. Mężczyzna spędził kilkadziesiąt minut na mrozie. Gdy na miejsce dotarli policjanci, był cały wyziębiony.

We wtorek 16 stycznia rano do dyżurnego świętochłowickiej komendy zadzwonił jeden z pracowników firmy, która działa na terenie składowiska odpadów. Wezwał służby, ponieważ jego kolega potrzebował pomocy.

52-latek przechodził przez plac, gdy nagle się potknął i przewrócił. Niestety, nie był w stanie samodzielnie wstać. Przez kilkadziesiąt minut leżał na mrozie, zanim znalazł go kolega. Mundurowi, którzy zjawili się na miejscu, udzielili mu pomocy przedmedycznej i przekazali zespołowi pogotowia ratunkowego.

Gdyby nie zdecydowana postawa pracownika i niezwłoczne działanie mundurowych, sytuacja mogłaby zakończyć się tragicznie. W obliczu ekstremalnych warunków pogodowych, takich jak niskie temperatury, odmrożenia mogą wystąpić bardzo szybko i prowadzić do poważnych obrażeń lub nawet śmierci. Apelujemy o zwracanie uwagi na napotkane osoby, które mogą stać się ofiarą niskich temperatur. Nie bądźmy obojętni na widok osób leżących przy drodze bądź niestosownie ubranych do pory zimowej. Zgłaszajmy interwencje odpowiednim służbom ratunkowym i udzielajmy pomocy w miarę swoich możliwości. Od naszej wrażliwości i pomocy może zależeć czyjeś życie - apeluje świętochłowicka policja.