Tychy

i

Autor: Tomasz Stankiewicz

Wodny Plac Zabaw za 11 mln zł

Nowy Wodny Plac Zabaw w Tychach za blisko 11 mln zł. Zdjęcia pokazują, jak dzisiaj wygląda teren pod budowę

Wodny Plac Zabaw ma powstać w Parku Jaworek w Tychach. W poniedziałek 3 lipca miasto podpisało umowę z wykonawcą. Inwestycja początkowo miała kosztować 7 mln zł. Ostatecznie wyszło prawie 11 mln zł. Zobacz na zdjęciach, jak dzisiaj wygląda teren, na którym powstanie nowy Wodny Plac Zabaw.

W poniedziałek, 3 lipca, miasto Tychy podpisało z wykonawcą umowę na budowę Wodnego Placu Zabaw w Parku Jaworek. Inwestycja kosztuje 10 715 000 zł. Na 400 m2 pojawi się wiele atrakcji do zabawy i rekreacji.

Udało nam się zrobić zdjęcia terenu, na którym według planu, za 8 miesięcy pojawi się Wodny Plac Zabaw.

Park Jaworek w Tychach. To tutaj powstanie Wodny Plac Zabaw

Przetarg na budowę nowej inwestycji odbywał się kilka razy, a to wszystko dlatego, że nie zgłosił się żaden wykonawca. Ostatecznie miasto zagospodarowało większe fundusze na realizację i chętnych do jej wykonania przybyło. Zgłosiły się dwie firmy: Garden Designers z Lublina z propozycją kwoty 10 370 954,70 zł i Krisbud z Trzebini z kwotą 10 715 000. Pierwszego z wykonawców miasto odrzuciło i wybrało droższą realizację.

Problemy ze zwiększonym ruchem wokół Parku Jaworek

Firma Krisbud zajmie się budową Wodnego Placu Zabaw wraz z toaletą publiczną, która również powstaje w ramach inwestycji. Wykonawca po zakończeniu prac, musi także odbudować drogę dojazdową na teren inwestycji, która niestety będzie przebiegać po parkowych alejkach. W trakcie planowania Wodnego Placu Zabaw władze miasta nie pomyślały o mieszkańcach osiedli sąsiadujących z Parkiem Jaworek.

Nowy Wodny Plac Zabaw będzie drugim takim obiektem w mieście, co spowoduje, że w ciepłe dni pojawią się na nim tłumy. Biorąc pod uwagę fakt, że obiekt jest skierowany dla dzieci, rodzice, żeby dostać się do parku, częściej niż autobus, będą wybierać swój własny samochód. I tutaj pojawia się problem, bo w okolicy, oprócz osiedlowych parkingów, nie ma nigdzie odpowiedniej infrastruktury, która byłaby przygotowana na samochodowe „oblężenie”. Finalnie rodzice będą parkować swoje auta pod pobliskimi blokami. Tym bardziej, że nowy obiekt nie zapewni nawet miejsca, w którym bezpiecznie można zostawić rower.

Zapytaliśmy tyskich radnych, czy kwestia związana z usprawnieniem ruchu w tej okolicy, w momencie wybudowania Wodnego Placu Zabaw, w ogóle była brana pod uwagę w trakcie sesji. Jako odpowiedź, otrzymaliśmy jedynie zapewnienia, że ta kwestia będzie dopiero poruszana.