Agresor groził nastolatkowi paralizatorem

i

Autor: Google Maps/Pixaby

Piekary Śląskie

Groził dziecku paralizatorem i chciał go zaciągnąć w ustronne miejsce. Szuka go policja

Do niebezpiecznego zdarzenia doszło w Kamieniu - dzielnicy Piekar Śląskich. Mężczyzna o nieznanej tożsamości miał grozić 12-letniemu chłopcu paralizatorem. Sprawca był agresywny i prawdopodobnie pod wpływem alkoholu. Sytuację zauważyła piekarzanka i pomogła nastolatkowi. Mężczyzna uciekł z miejsca zdarzenia. Sprawa została zgłoszona na policję.

Mężczyzna groził nastolatkowi paralizatorem w Piekarach

We wtorek, 24 października 12-letni Kornel wracał ze szkoły do domu. Około godziny 14:40 chłopiec przechodził obok sklepu Żabka przy ulicy Oświęcimskiej w Piekarach. Wówczas zaczepił go mężczyzna w wieku ok. 30 lat. Ubrany był w szarą kurtkę i czarne spodnie, miał ok. 187 cm wzrostu. Mężczyzna był agresywny i zachowywał się jakby był pod wpływem alkoholu. W pewnym momencie wyciągnął z kieszeni paralizator i zaczął nim grozić 12-latkowi.

Mój brat wracał ze szkoły. Zaczął zaczepiać go jakiś mężczyzna. Był bardzo pobudzony, łysy, a na środku głowy miał tylko pasek włosów i miał krosty na policzkach. W pewnym momencie wyciągnął z kieszeni paralizator i zaczął mu grozić. Mężczyzna próbował go gdzieś zaciągnąć - tłumaczy Olimpia Madeja, siostra nastolatka.

Sytuację zauważyła przechodząca obok piekarzanka i natychmiast podbiegła do chłopca. Dzięki jej reakcji nastolatkowi udało się uciec. Wiadomo, że agresor wsiadł później do autobusu linii M28 jadącego w kierunku Katowic.

Przechodziłam obok przystanku autobusowego. Moją uwagę zwrócił mężczyzna rozmawiający z chłopcem w wieku szkolnym. Wydawał mi się przestraszony i osaczany. Przez chwilę obserwowałam sytuację, chcąc się w niej zorientować. Nawiązałam kontakt wzrokowy z chłopcem. Chłopiec zbliżył się do mnie po chwili. Zapytałam czy czuje się zagrożony - potwierdził. Zabrałam go więc z miejsca zdarzenia do pobliskiego sklepu. Poprosiłam by zadzwonił do mamy i zaprowadziłam do miejsca, gdzie pracuje jego mama - opisuje sytuację świadek zdarzenia.

Agresor próbował zaciągnąć chłopca w ustronne miejsce?

Sprawa została zgłoszona na policję 24 października. Rodzina chłopca złożyła zeznania na komendzie. Niestety, ze względu na awarię monitoringu przy sklepie, bliscy nastolatka nie dysponują zdjęciem sprawcy. Skontaktowaliśmy się z rzecznikiem piekarskiej komendy policji, który potwierdził, że zgłoszenie wpłynęło do komendy.

Piekarscy policjanci będą sprawdzać nagrania z kamer monitoringu, które znajdują się w okolicy miejsca zdarzenia. W sprawie zostaną przesłuchani także świadkowie - wyjaśnia mł. asp. Łukasz Czepkowski, rzecznik prasowy KMP w Piekarach Śląskich.

Po przeprowadzeniu czynności, wizerunek mężczyzny zostanie udostępniony. W świetle polskiego prawa grożenie paralizatorem lub inną bronią, także elektryczną, jest karalne.

Zgodnie z art. 190, par. 1: "Kto grozi innej osobie popełnieniem przestępstwa na jej szkodę lub na szkodę osoby dla niej najbliższej, jeżeli groźba wzbudza w osobie, do której została skierowana lub której dotyczy, uzasadnioną obawę, że będzie spełniona, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3."