Emerytura może wzrosnąć nawet o 20 procent. Trzeba tylko zrobić jedną rzecz

i

Autor: Archiwum Emerytura może wzrosnąć nawet o 20 procent. Trzeba tylko zrobić jedną rzecz

Pieniądze

Możesz mieć emeryturę wyższą nawet o 20 procent. Oto, co trzeba zrobić

Emerytura większa o nawet 20 procent to z pewnością coś, czego chciałby każdy emeryt. Zakład Ubezpieczeń Społecznych zdradza, jak sprawić, aby na jesień życia otrzymywać większe pieniądze. I nie każdemu ten pomysł może się spodobać.

Emerytura większa o 20 procent. Oto, co trzeba zrobić

Na jesień życia każdy senior chciałby mieć jak największą emeryturę tym bardziej, że koszty życia cały czas wzrastają. Można jednak sprawić, aby pieniądze otrzymywane z emerytury były większe o 10, 15 a nawet 20 procent niezależnie od waloryzacji świadczeń, które w tym roku wzrosły 14,8 procent. Jak to zrobić zdradził zresztą sam Zakład Ubezpieczeń Społecznych. Otóż wystarczy, że... odłożymy decyzję o przejściu na emeryturę o rok, dwa czy nawet pięć. Bo, jak wyjaśnia ZUS, im dłużej pracujemy, tym bardziej zwiększamy kapitał zebrany na koncie ZUS, a co za tym idzie, skracamy dalsze życie na emeryturze. Brzmi logicznie, prawda? 

Jak mówi prezes ZUS, Gertruda Uścińska, emerytury z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych są obliczane "w myśl zasady zdefiniowanej składki". To oznacza tyle, że im więcej składek, tym większa emerytura. A im później pójdziemy na emeryturę, tym otrzymamy większą emeryturę. - Wcześniejsze przejście na emeryturę oznacza niższe świadczenie. Odłożenie decyzji o przejściu na emeryturę o rok może zwiększyć przyszłe świadczenie nawet o 10–15 proc. - podkreśla prezes ZUS podkreślając przy tym, że w obecnej sytuacji gospodarczej może być to nawet 20 procent, przy czym będzie się to różnić w indywidualnych przypadkach. 

Podwyżka emerytury o 20 procent to tylko teoria?

Większa emerytura o 20 procent to w większości przypadków może być tylko pobożnym życzeniem, bo w praktyce rok dłuższej pracy niekoniecznie może zwiększyć emeryturę. - Ma to miejsce np. w przypadku osób pobierających najniższą ustawową emeryturę, które nie zgromadziły kapitału uprawniającego do tego świadczenia, a pobierają je dzięki stażowi pracy. Warto także zauważyć, że wzrost nawet o 20 proc. może być niższy niż waloryzacja świadczeń stosowana przez rząd – podniesienie świadczeń o 250 zł mogło być korzystniejsze niż o rok dłuższa praca - wyjaśnił na łamach portalu biznesinfo.pl dr Antoni Kolek, prezes Instytutu Emerytalnego.

Dlatego też najlepszym rozwiązaniem dla emerytów, którzy chcą mieć więcej pieniędzy, będzie równoczesne pobieranie świadczenia i oraz dalsza praca, dzięki czemu w przyszłości sama emerytura powinna wzrosnąć. 

Warto też zwrócić uwagę na jedną rzecz. Przeciętna długość życia mężczyzny na emeryturze wynosi 15 lat. W przypadku kobiet to już 23 lata. - Z naszych szacunków wynika, że czas potrzebny do zrekompensowania braku wypłat emerytury z powodu wydłużenia aktywności zawodowej na przykład o dwa lata wynosi ok. 5–7 lat, zależnie od wieku, wysokości kapitału i zarobków - podkreśla Uścińska. 

Wyliczenia ekspertów vs. wyliczenia ZUS. Odłożenie emerytury nie zawsze opłacalne

Portal money.pl przedstawił wyliczenia, które pokazują, że odłożenie emerytury na późniejszy termin nie dla każdego będzie korzystne. Portal poprosił o wyliczenia dr. Tomasza Lasockiego z Uniwersytetu Warszawskiego. Wynika z nich, że gdyby emeryt z dniem 1 marca 2022 ukończył 65. lat nabywając prawa do emerytury w jej minimalnej wysokości, czyli ówczesnego 1338,44 zł miesięcznie, ale pozostał na rynku pracy jeszcze przez rok otrzymując minimalne wynagrodzenie  3010 zł brutto miesięcznie i przeszedłby na emeryturę 1 marca 2023 roku, otrzymałby 1723,68 zł. W wyniku tegorocznej waloryzacji minimalna emerytura  wynosi 1588,44 zł brutto, więc świadczenie byłoby zatem wyższe o 135 zł tj. o 8,5 proc. od emerytury, którą mógłby pobierać rok wcześniej. 

Co ważniejsze, odroczenie emerytury zabrało mu też prawo do trzynastek i czternastek oraz roku pobierania świadczeń, czyli ponad 18 tys. zł. Z wyliczeń eksperta wynika, że emerytura pobierana od 66. roku życia zrównałaby się z wartością wypłat niższej emerytury pobieranej od 65. roku życia, dopiero wtedy, gdy osiągnie on 77 lat i 6 miesięcy. 

Inaczej wyglądają wyliczenia Zakładu Ubezpieczeń Społecznych opublikowanych na portalu money.pl. Zdaniem ZUS gdyby emeryt przeszedł na emeryturę w wieku 66. lat przez rok pobierając wypłatę w wysokości 3010 zł brutto (minimalna) to według urzędników jego emerytura wyniesie 1721 zł, czyli o 382 zł więcej niż przy założeniu pracy do 65. roku życia. Dlaczego? Bowiem ZUS nie liczy tej kwoty o zwaloryzowanej emerytury a tej, która przypadała dosłownie rok wcześniej, czyli 1339 zł. Gdyby emeryt zaczął korzystać ze świadczeń od 65. roku życia suma 12 wypłaconych mu świadczeń oraz tzw. trzynastki i czternastki wyniosłaby 18,7 tys. zł. ZUS wskazuje, że że wyliczając korzyści z przesunięcia w czasie przejścia na emeryturę, trzeba pamiętać, że Jan Nowak otrzymałby w okresie marzec 2022–luty 2023 12 wypłat wynagrodzenia za pracę w kwocie 31,2 tys. zł. 

Źródło:biznesinfo.pl, money.pl

Wiadomości ze Śląska

i

Autor: Archiwum Wiadomości ze Śląska Link: https://www.eska.pl/slaskie/