Mieszkańcy Bażantowa protestują. Nie chcą wieżowców w okolicy

Firma Millenium Inwestycje chce postawić wieżowiec przy ul. Hierowskiego. Okoliczni mieszkańcy organizują się, by zatrzymać inwestycję. Dziś blokowali drogę, by zwrócić uwagę miasta na problem.

Millenium Inwestycje, znany katowicki deweloper, chce postawić na działce przy ul. Hierowskiego budynek o wysokości 56,3 metrów. Zgodnie z planem ma pomieścić 340 mieszkań i 417 miejsc parkingowych. Dziś (9 listopada) odbył się protest mieszkańców przeciwko inwestycji.

- Nie kierujemy pretensji do inwestora, tylko do Urzędu Miasta. Miasto nas oszukało, a teraz niewiele robi, by zmienić swoje decyzje. A źle się dzieje nie tylko przy ulicy Hierowskiego. Źle się dzieje także przy ulicy Dziewanny, gdzie ludzie próbują walczyć o swoje, gdzie nagle ma się zmienić plan zagospodarowania. Źle się dzieje w Podlesiu, gdzie rozpoczęto budowę Lidla na terenach zalewowych. Czujemy się oszukani - mówi Klaudia Robek, przewodnicząca zgromadzenia.

Manifestanci zebrali się w parku na zbiegu ulic Szarych Szeregów, Armii Krajowej i Hierowskiego. W ramach sprzeciwu przechodzili przez pasy, blokując jezdnię. Po krótkiej chwili na ul. Armii Krajowej zrobił się korek.

- To, co dzisiaj się tutaj dzisiaj dzieje, to jest namiastka tego, co będzie, jak postawią wieżowiec - komentuje pani Anna.

- Osiedla budują deweloperzy, za drogi odpowiada miasto, a miasto nic nie robi, tylko daje zielone światło inwestycjom. O nas w ogóle nie dba - dodaje pan Sławomir.

Oddolna inicjatywa mieszkańców

W proteście wzięli udział nie tylko okoliczni mieszkańcy, ale też przedstawiciele stowarzyszenia Mieszkańcy dla Katowic oraz miejscy radni - Adam Lejman-Gąska i Beata Bala.

- Należy podkreślić, że w tej sprawie mieszkańcy zadziałali sami. Są po prostu oburzeni tą sytuacją. My, jako radni, wspieramy ich w działaniach, bo taka jest nasza rola - mówi Beata Bala, radna miasta Katowice.

A manifestacja to nie jedyne działania, jakie podjęli mieszkańcy. Do wojewody śląskiego trafił już wniosek unieważnienie planu zagospodarowania przestrzennego z 2007 roku.

- Trudno powiedzieć, kiedy otrzymamy decyzję od wojewody. Mam nadzieję, że do miesiąca będziemy mieć informację. W tej sprawie kluczowy jest czas. Miasto ma obowiązek wydać decyzję w sprawie pozwolenia na budowę w ciągu 60 dni. Na tą chwilę inwestor musi uzupełnić dokumentację, więc postępowanie jest zawieszone, a my mamy więcej czasu na działania - tłumaczy Beata Bala.

Dodatkowo mieszkańcy zbierają podpisy pod petycją, skierowaną do prezydenta miasta Marcina Krupy. Pod nią podpisało się już 1600 osób, w tym Marianna Dufek, była żona zmarłego Kamila Durczoka.

Czy powstaną kolejne wieżowce?

Mieszkańcy Kostuchny obawiają się, że zgoda na budowę wieżowca ośmieli innych deweloperów, by w okolicy stawiać wysoką zabudowę. Na ten moment wiadomo, że firma TDJ Estate złożyła wniosek o wyburzenie garaży stojących przy ulicy Hierowskiego, zaledwie kilka działek od planowanego 18-piętrowca. Mieszkańcy boją się, że i tam powstaną wysokie bloki.