Miasto chce przenieść uczniów podstawówki do innego budynku. Wprowadzony zostanie zamęt

i

Autor: SP nr 1 w Radzionkowie

Radzionków

Afera w Radzionkowie. Miasto chce przenieść uczniów do innej szkoły, rodzice protestują. "Dlaczego chcecie to zabrać?"

Dość niespodziewanie rodzice dzieci z klas 1-3 Szkoły Podstawowej nr 1 w Radzionkowie dowiedzieli się o tym, że ich pociechy zostaną wkrótce przeniesione do nowego budynku. O sprawie poinformowała ESKĘ mama jednej z uczennic, która takim obrotem sprawy jest oburzona. Miasto tłumaczy się, że przy ul. Knosały będą znajdować się przedszkolaki, gdyż w dotychczasowej siedzibie robi się dla nich zdecydowanie za ciasno.

Uczniowie z Radzionkowa mają wyprowadzić się do nowego budynku. Rodzice są oburzeni

Wygląda na to, że uczniowie klas 1-3 ze Szkoły Podstawowej nr 1 w Radzionkowie w niedalekiej przyszłości zostaną przeniesieni do nowego budynku. Taki pomysł mają władze miasta. To zdecydowanie nie spodobało się rodzicom. Budynek przy ul. Knosały ma zostać bowiem przekazany przedszkolu, gdyż dotychczasowa siedziba robi się dla nich za mała. Przypomnijmy, że maluchy od kilku lat dzielą miejsce z uczniami klas 1-3. Mają one wygospodarowane siedem sal lekcyjnych na parterze i pierwszym piętrze. 

SP nr 1 w Radzionkowie mieści się w dwóch budynkach. Przy ul. Krzywej uczą się klasy 4-8, a dosłownie 300 metrów dalej, przy ul. Knosały, młodsze klasy. Siedziba klas 1-3 miałaby się jednak zmienić. Na jaką dokładnie? Mówi się o budynku przy pl. Jana Pawła II, a konkretnie jednym z jego skrzydeł, gdzie obecnie mieści się Niepubliczna Szkoła Podstawowa, która za moment się stamtąd wyprowadza. 

Choć - patrząc na mapę Radzionkowa - nie byłaby to daleka wyprowadzka, to mama jednej z uczennic, która poinformowała nas o całej sprawie, uważa, że taka zmiana ma zdecydowanie więcej minusów niż plusów. 

- O tym wszystkim dowiedzieliśmy się w trakcie jednej z wywiadówek, która miała miejsce z trzy miesiące temu. Nauczycielka zapytała nas, czy wiemy, że szkoła ma zostać przeniesiona. Nie wiedzieliśmy w ogóle o co chodzi i byliśmy dość zszokowani - podkreśla w rozmowie z naszym portalem.

Dlatego też rodzice szybko napisali petycję skierowaną do burmistrza Radzionkowa, w której nie kryli oburzenia takim obrotem sprawy. - Zwrotny list otrzymaliśmy, ale jego treść brzmiała, jakby pisał ją przedszkolak, w stylu - a może będzie zmiana, a może jej nie będzie. Nie dało się tego czytać. Pan burmistrz najwyraźniej sam nie wie, czy taka zmiana jest potrzebna.

Mama uczennicy podaje szereg argumentów, które, jej zdaniem, nie przemawiają za przenosinami klas 1-3 z dotychczasowej siedziby do innego budynku.

- Przed budynkiem, w którym obecnie uczą się dzieci z klas 1-3, znajduje się boisko szkolne, a w siedzibie liceum takowego nie ma. Tutaj - w starej sali gimnastycznej - zrobiona jest świetlica, a tam jej nie ma. To samo tyczy się stołówki. Wiem, jak to wszystko wygląda. Wprowadzony zostanie więc zamęt.

W rozmowie przewija się także temat krytego basenu, który powstaje właśnie przy SP nr 1. Całość zaprojektowano tak, aby uczniowie, bez wychodzenia na dwór, mogli się do niego dostać bezpośrednio ze szkolnego budynku, dzięki łącznikowi pomiędzy basenem a halą. 

Pan burmistrz podkreśla, że basen nie był budowany dla tych dzieci. Jeśli tak myśli, to lepiej, żeby tego nie mówił na głos. On właśnie powinien powstać dla nich. Przecież, dzięki tej inwestycji, poprawiłaby się jakość zajęć sportowych w szkole. Dzieci "gołą stopą" mogłyby z sali gimnastycznej udać się na basen, aby popływać. To dlaczego chce im się to wszystko zabrać? Aktywność sportowa dzieci - po pandemii - została zaburzona. Uważam, że jest to czynnik, który powinien być uwzględniony w poczynaniach władz.

Z krytego basenu, jak zapowiedziało miasto, będą mogli korzystać nie tylko uczniowie radzionkowskiej podstawówki.

"Nastąpi pogorszenie zarówno warunków edukacyjnych, jak i bytowych dla uczniów"

Na temat całej tej sytuacji postanowiła się wypowiedzieć także jedna z pracownic radzionkowskiej szkoły, choć nie chciała tego zrobić pod imieniem i nazwiskiem. Ona również negatywnie podchodzi do takiej zmiany. - Radzionków to dość mała mieścina. Panuje tu kult Pana burmistrza, który robi wszystko, co mu się żywnie podoba - w ten sposób zaczyna z nami rozmowę. 

Wskazuje ona na dość istotny fakt, że uczniowie klas 1-3 zostaną przeniesieni do mniejszego budynku. Zwraca uwagę na kwestię zaplecza świetlicowego.

- W klasach 1-3 jest dokładnie 184 dzieci, z czego ponad 150 z nich chodzi regularnie na świetlicę. W budynku przy ul. Knosały nie brakuje wielkiej sali świetlicowej. Dzieci nie muszą być więc "rozbijane" po różnych mniejszych salach. Ona naprawdę służy uczniom. Mamy sporo dzieci, które w szkole spędzają czas od godz. 7 aż do 16:30. W tamtym budynku nie ma takiego zaplecza - wyjaśnia.

Powraca także temat infrastruktury sportowej. Przy ul. Knosały znajduje się wyremontowana dosłownie kilka lat temu ogromna sala gimnastyczna z nowymi szatniami i prysznicami. Jest także odgrodzone boisko szkolne. No i będzie jeszcze wspomniany basen...

Pan burmistrz i Pan dyrektor nie obiecywali nikomu, że ten obiekt jest dla naszej szkoły, ale... fantastyczną możliwością byłoby przejście dosłownie 10 metrów, żeby w łamach zajęć WF-u zrobić, od czasu do czasu, udać się na basen. To byłaby ogromna korzyść dla uczniów klas 1-3 szkoły podstawowej. A czy jest to potrzebne przedszkolakom? Mam wątpliwości - dodaje pracownica szkoły. 

To jednak nie wszystko. Nie możemy także zapominać o stołówce w SP nr 1. - Kuchnia gotuje dla przedszkola, klas 1-3, ale także i dla starszych uczniów z klas 4-8, którzy przychodzą tutaj również jeść obiady. W tamtym budynku nie ma zaplecza kulinarnego. Teraz rodzi się kolejne pytanie: co się stanie z paniami kucharkami? Jak będą wyglądać obiady? Do dzisiaj nie odbyło się żadne spotkanie w tym temacie - przyznaje. 

- My uważamy, że jeśli ten plan zostanie zrealizowany, nastąpi pogorszenie zarówno warunków edukacyjnych, jak i bytowych dla uczniów. Ja bardzo współczuję panu dyrektorowi, który dobrze zarządza placówką, aczkolwiek jest on uzależniony od burmistrza. Jeśli on się nie zgodzi na takie zmiany, to kto straci pracę? To jest oczywiste. Pan dyrektor naprawdę staje na głowie, żeby każdemu dogodzić.

Dyrekcja szkoły: "Uczniowie będą mieli zapewniony pełny komfort nauki"

Dyrektor szkoły podkreśla, że pomysł wyszedł od organu prowadzącego placówkę, czyli miasta. Budynek przy ul. Knosały ma przejść gruntowny remont - chodzi o to, aby jak najlepiej przystosować go do potrzeb przedszkolaków. 

- Teraz prowadzone jest postępowanie przetargowe i ma być niebawem wyłoniony wykonawca prac. Jak to zostanie potwierdzone, pojawi się szczegółowy harmonogram robót i wtedy będę wiedział, kiedy ta przeprowadzka nastąpi. Nie wiem jeszcze czy to będzie w tegoroczne wakacje, być może nastąpi to dopiero po zakończeniu pierwszego półrocza roku szkolnego 2023/2024 - mówi Marek Napieraj, dyrektor SP nr 1 w Radzionkowie. 

Dodaje także, że w nowym budynku "warunki lokalowe [...] nie odbiegają od tych, które mamy obecnie. Uczniowie będą mieli zapewniony pełny komfort nauki". 

Dyrektor Napieraj pytany o konkretne powody tej decyzji odsyła nas do burmistrza, ale jednocześnie dodaje:

- Radzionków się rozrasta, budują się nowe osiedla, do miasta wprowadza się coraz więcej młodych rodzin, więc pojawiają się także dzieci. Baza przedszkolna w Radzionkowie jest taka, a nie inna - potrzebuje ona rozbudowy. Miejsc jest po prostu za mało.

Burmistrz Radzionkowa: "Tam jest dostępny obszerny parking"

Poprosiliśmy więc o zabranie głosu w tym temacie także burmistrza Radzionkowa. Potwierdził, że jest rozważana zmiana lokalizacji miejsca nauki dzieci uczących się obecnie przy ul. Knosały. 

- W tej sprawie wpłynęło 6 lutego bieżącego roku do tutejszego urzędu pismo od rodziców uczniów klas drugich Szkoły Podstawowej Nr 1 w Radzionkowie, zawierające nie tyle protest, co pytania związane z planowanymi zmianami. Kilka dni później odbyło się spotkanie z Radą Rodziców, w którym brali udział zarówno burmistrz, jak i dyrektor SP nr 1. Zarówno spotkanie, jak i pismo wysłane w odpowiedzi, w naszej ocenie, wyjaśniło wątpliwości, gdyż od tego czasu nie było już kolejnych interwencji ze strony rodziców - przyznaje burmistrz Gabriel Tobor. 

Jeśli chodzi o powody zmiany, w odpowiedzi mailowej burmistrza możemy przeczytać, że chodzi o "zapewnienie dzieciom jak najlepszych – bezpiecznych i higienicznych warunków lokalowych". Ponadto gmina pozyskała środki na remont budynku przy ul. Knosały, z którego w przyszłości miałyby korzystać przedszkolaki. 

- W nowej lokalizacji uczniowie będą mieli do swojej dyspozycji na tyle więcej sal dydaktycznych, że praktycznie nie będzie już potrzeby nauki zmianowej. Wszystkie pomieszczenia są estetyczne i zadbane. Jestem przekonany, że zarówno dzieci, jak i rodzice będą zadowoleni z komfortowych warunków, jakie posiada ten obiekt. Uczniowie będą nadal korzystali z szafek i ze świetlicy szkolnej. Również w kwestii żywienia dołożymy wszelkich starań, aby utrzymać wysoki standard - dodaje burmistrz Radzionkowa. 

Zwraca on uwagę również na lokalizację budynku przy pl. Jana Pawła II. - W nowej lokalizacji jest dostępny, w bezpośrednim sąsiedztwie szkoły, obszerny parking, sama szkoła zaś nie jest położona bezpośrednio przy bardzo ruchliwej drodze powiatowej, a przy znacznie bezpieczniejszym skwerze. Nowa lokalizacja jest tak niedaleko od starej, że dojście zarówno do hali sportowej, jak i basenu nie będzie stanowiło żadnego problemu

Burmistrz Radzionkowa na razie nie potwierdza, kiedy dokładnie wspomniana przeprowadzka miałaby nastąpić. - Na dzień dzisiejszy nie możemy przewidzieć wszystkich zdarzeń mających wpływ na realizację tego planu, niewykluczone jest więc to, że nie od września 2023 roku a np. od września 2024 rozpocznie się wspomniany remont, a wtedy dzieci obecnych klas drugich dokończą naukę w klasach 1-3 w "starym" budynku

"Na pierwszym miejscu stawiamy dobro i bezpieczeństwo radzionkowskich dzieci"

Wspomniane wyżej argumenty, które przedstawił Gabriel Tobor, z pewnością nie przekonają zbytnio rodziców uczniów SP nr 1 w Radzionkowie. 

- Argumentów przeciw jest wiele. Nie wiem, jakie są powody decyzji o przeniesieniu. Chyba tylko taki, że przedszkolaków rzeczywiście jest sporo i mamy do czynienia z wyżem demograficznym. Myślę jednak, że spokojnie mogłyby one zostać przeniesione do budynku, w którym wcześniej znajdowała się szkoła prywatna, gdyż jest tam wszystko przygotowane - argumentuje mama jednej z uczennic radzionkowskiej podstawówki. I dodaje: - Gdzieś padło takie zdanie - ze strony burmistrza Radzionkowa - że w szkole brakuje sal. To jest istna bzdura. Nie ma mowy o tzw. dwuzmianowości, która by powodowała, że dzieci trzeba przenieść do innego budynku.

Burmistrz natomiast jasno podkreśla: - Zapewniam, iż niezależnie od tego jak sprawy się potoczą, zarówno ja, jak i dyrektor szkoły na pierwszym miejscu stawiamy dobro i bezpieczeństwo radzionkowskich dzieci oraz dołożymy wszelkich starań, aby zapewnić komfortowe warunki do nauki dla dzieci.

Najważniejsze wiadomości ze Śląska

i

Autor: Eska Link: https://www.eska.pl/slaskie/