Łączy akustyczną gitarę z nowoczesnymi brzmieniami. Poznajcie Janka., artystę z Katowic. Niebawem wyda swój drugi album

i

Autor: mat. nadesłane

Muzyka

Łączy akustyczną gitarę z nowoczesnymi brzmieniami. Poznajcie Janka., artystę z Katowic. Niebawem wyda on swój drugi album

Janek, który na co dzień wspiera koncertowo rapera Gibbsa, przygotowuje się do wydania następcy albumu "OBOK". Artysta pochodzi z Katowic i w swojej twórczości nie daje się tak łatwo zaszufladkować. Łączy chociażby akustyczną gitarę z nowoczesnymi brzmieniami. No i wyróżnia się emocjonalnym wokalem.

Janek. to artysta z naszego regionu. Zapowiedział nowy album

Jakub Janowski pochodzi z Katowic i działa muzycznie pod pseudonimem Janek. W ubiegłym roku na rynku ukazał się jego debiutancki album zatytułowany "OBOK". Obecnie artysta pracuje nad drugim studyjnym krążkiem. Zapowiadają go numery "Bez końca" i "Historia pewnej znajomości".

Janek. na co dzień wspiera także rapera Gibbsa swoim głosem. Jest jego hypemanem, czyli osobą, która "podbija" rymy lub powtarza niektóre wersy w trakcie koncertów. Wszystko po to, aby piosenka była bardziej urozmaicona. 

Najłatwiej Janka. byłoby wrzucić do szufladki z napisem hip-hop. W końcu, jak to zostało już wspomniane, współpracuje mocno z Gibbsem i nagrywa dla wytwórni, którą założył raper Opał. On jednak nie daje się tak łatwo wpisać w konkretne ramy gatunkowe. 

Oczywiście, w jego twórczości słychać znaczące wpływy hip-hopu, ale w utworach nie brakuje także żywych, klasycznych instrumentów. Z pewnością cechą charakterystyczną tej muzyki jest wokal. Bardzo emocjonalny, który wybija się na pierwszy rzut. 

Wydaje mi się jednak, że takie szufladkowanie gatunkowe czy subkulturowość już dawno umarło. Myślę, że dla twórcy jest to wspaniała sytuacja – mogę zrobić album, który rozpoczyna się od utworu z klasycznym hip-hopowym beatem, a kolejna piosenka jest gitarowa, pojawia się w niej pianino i zupełnie odbiega stylistycznie od tej poprzedniej – przyznaje, w rozmowie z naszym portalem, Janek.

"Muzyką interesuję się odkąd pamiętam"

W życiu bohatera niniejszego tekstu muzyka była tak naprawdę obecna od zawsze. – Muzyką interesuję się odkąd pamiętam. Przy wigilijnym stole, zniecierpliwiony i młody Kubuś najmocniej czekał na prezenty w postaci płyt i nie miało znaczenia czy miałby to być album Eminema, Dido czy Linkin Park – rozpoczyna opowieść nasz rozmówca. 

W wieku 14 kupił swoją pierwszą gitarę akustyczną. – Odruchowo zacząłem do niej śpiewać, wykonując covery m.in. Nirvany, Heya czy Comy. W czasach licealno-studenckich udzielałem się w różnych zespołach "około rockowych", tak więc pisanie piosenek było dla mnie naturalne i oczywiste – dodaje Janek. 

Kluczowy moment nastąpił jednak trochę później... Ma on związek z wyprowadzką, na prawie dwa lata, na Islandię. 

Tam też poznałem Opała, rapera ze Śląska, konkretnie z Chorzowa, który wraz z ekipą filmową Distort Media pod dowództwem Adriana Kawy, przyjechał kręcić teledysk do "Dzieci pełni". Stałem się tym samym przewodnikiem i ogniskowo - wieczornym wodzirejem. Miałem m.in. gitarę i ukulele, więc oprócz polowania na zorzę polarną, grałem swoje, stworzone na przestrzeni lat, piosenki. Opał bardzo szybko docenił moje kompozycje i zaproponował mi wydanie albumu w jego wytwórni – Voodoo People. Nie musiałem się nad tym zastanawiać ani chwili – opowiada Janek, który w 2021 roku wrócił na stałe do Polski

W studiu Dopehouse, pod czujnym okiem m.in. Opała, powstawały aranżacje do numerów, które ostatecznie ujrzały światło dzienne na wspomnianym już wcześniej debiucie "OBOK". 

Janek. współpracuje z Gibbsem. Jak do tego doszło?

W międzyczasie Janek. zaczął stałą współpracę z innym raperem.Gibbs, przygotowując się do swojej pierwszej solowej trasy, zaproponował mi funkcję hypemana w jego koncertowym teamie. Było to dla mnie ogromnym zaskoczeniem i nobilitacją, zważywszy na fakt, że Mateusz [Przybylski, tak naprawdę nazywa się Gibbs – przyp. red.] doskonale znając branżę, mógł wybrać kogoś dużo bardziej doświadczonego, a postawił na mnie, "no name'a" – dodaje.  

Co ciekawe – Janek. poznał się z Gibbsem już na studiach. – Studiowaliśmy razem przez pół roku. o dość śmieszna sytuacja – ja wiedziałem, że to jest on, on z kolei nie do końca mnie pamiętał. Było więc sporym zaskoczeniem, gdy po latach spotkaliśmy się na backstage'u, po którymś koncercie z "Połączeń" – opowiada nasz rozmówca. 

Janek., dzięki nowej funkcji, zwiedził koncertowo tak naprawdę całą Polską. Współpraca między nimi układa się bardzo dobrze. – Obserwuję innych artystów i cieszę się, że Mati jest – po prostu – bardzo normalnym gościem, z którym można o wszystkim pogadać. Nie ma w nim ani grama pozerstwa – uzupełnia Janek. 

Drugi album Gibbsa ukazał się 24 października, więc na bohatera tego tekstu czekają kolejne (koncertowe) wyzwania. 

Przed nami jesienna trasa promującą album "SAFE", a w czasie wolnym od koncertów cały czas piszę i nagrywam nowe numery – uzupełnia. 

Postanowiłem też zapytać Janka., jak podoba mu się rola hypemana. – Czuję się w niej świetnie. Po pierwsze - dało mi to poczucie bezpieczeństwa. Półtorej roku grania z Gibbsem sprawiło, że nie boję się swoich solowych koncertów. Nabrałem przez ten okres ogromnego doświadczenia i obycia ze sceną, dzięki czemu oswoiłem się z tym wszystkim i po ludzku – nie mam "spiny" – odpowiada. 

Na kolejnym albumie zaskoczeń nie zabraknie

Niebawem na rynku pojawi się drugi studyjny album Janka. Czego możemy się po nim spodziewać? Wiadomo na pewno, że zaskoczeń nie zabraknie. Jak patrzę na utwory, które udało mi się już zrobić z myślą o tej płycie, to słuchacze mogą spodziewać się ciągu dalszego krążka "OBOK". Nie zabraknie kompozycji klasycznie hip-hopowych, będą rzeczy śpiewane – nic w tym dziwnego, bo też takim typem słuchacza jestem. Na swoich playlistach mieszam utwory z różnych gatunków oraz epok i tak też właśnie tworzę – mówi Janek.

Nadchodzący album powinien ukazać się w pierwszym kwartale przyszłego roku. – Przed premierą płyty, na pewno pojawią się single zapowiadające ten materiał, na pewno jeszcze w tym roku. Dużo będzie zależało od tego, kiedy dokładnie album się ukaże i wówczas od tej daty będziemy układać harmonogram działań promocyjnych – zapowiada na sam koniec.