Kupowali węgiel na podstawionych klientów. Oszustwo przy zakupie węgla PGG w Katowicach

Czterech mężczyzn z powiatu oświęcimskiego zostało zatrzymanych pod zarzutem oszustw przy zakupie węgla w e-sklepie internetowym Polskiej Grupy Górniczej w Katowicach. Wśród nich jest właściciel składu węgla. Do zatrzymania doszło na gorącym uczynku.

Cena węgla prawie trzy razy wyższa. Oszustwo przy sprzedaży węgla w Katowicach

Co najmniej kilkaset ton węgla zakupili właściciel i pracownicy składu opału z Małopolski. Węgiel kupili posługując się oszustwem. Według śledczych, którzy zatrzymali oszustów na gorącym uczynku i już przeszukali ich firmę, węgiel kupowany był w e-sklepie internetowym PGG w Katowicach na podstawie podrobionych pełnomocnictw klientów. Przy czym klienci o niczym nie wiedzieli. W ten sposób skład opału wchodził w posiadanie węgla kupowanego w PGG w cenie poniżej 900 zł/tonę, a sprzedawał go znacznie powyżej 2,5 tys. zł/tonę.

Jak kupić tanio węgiel? Oszuści wymyślili sposób

Proceder polegał na zakładaniu fałszywych kont w sklepie internetowym PGG, a następnie zakupie i odbiorze opału posługując się podrobionymi pełnomocnictwami. Śledczy szacują, że w ten sposób nieuczciwe zakupiono co najmniej kilkaset ton węgla. Podejrzani zostali doprowadzeni do Prokuratury Rejonowej w Tychach, gdzie usłyszeli zarzuty, do których się przyznali i zostali objęci policyjnymi dozorami oraz poręczeniami majątkowymi. Grozi im do 8 lat więzienia.

Polska Grupa Górnicza (PGG) kontroluje proces sprzedaży opału za pośrednictwem platformy internetowej. Uwagę PGG zwróciła jedna z firm, która w krótkim czasie dla klientów detalicznych odebrała duże ilości opału. O niepokojącym spostrzeżeniu PGG poinformowało śląskich policjantów, którzy przyjrzeli się firmie – jednemu ze składów opału z Małopolski.

Mundurowi z Wydziału do Walki z Przestępczością Gospodarczą szybko stwierdzili, że przy zakupie opału przez firmę doszło do licznych nieprawidłowości. Podczas odbioru przez pracownika składu opału kolejnej partii nieuczciwie zakupionego węgla z terenu jednej ze śląskich kopalni policjanci dokonali zatrzymań osób: właściciela składu opału i kierowcę odbierającego węgiel, a w kolejnym dniu dwóch innych pracowników składu.

Stróże prawa przeprowadzili przeszukania na terenie firmy z Małopolski, zabezpieczając dokumentację związaną z zakupem węgla i sprzęt komputerowy. Śledczy ustalili, że nieuczciwy proceder polegał na zakupie w sklepie internetowym PGG węgla, posługując się danymi personalnymi byłych klientów składu opału, o czym dawni klienci nie byli informowani oraz na odbiorze zakupionego węgla z kopalni wykorzystując pełnomocnictwa z podrobionymi podpisami byłych klientów. Skład opału posiadał w swojej bazie danych dane personalne dawnych klientów, którymi posłużono się w nieuczciwym procederze. Ponadto pracownicy składu pod pretekstem dostarczenia swoim byłym klientom węgla i nie informując ich, że ich dane posłużyły do zakupu węgla w sklepie internetowym PGG, wyłudzali od nich deklaracje składane do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków – dokumentu niezbędnego do odbioru węgla z kopalni. Tym sposobem doprowadzili do niekorzystnego rozporządzenia mieniem PGG.

Zebrany w sprawie materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie zarzutów 3 osobom - właścicielowi składu opału oraz 2 pracownikom firmy. Osoby te zostały doprowadzone do Prokuratury Rejonowej w Tychach, gdzie usłyszały zarzuty oszustwa przy zakupie węgla na dane różnych osób fizycznych oraz podrobienia podpisów na pełnomocnictwach do odbioru węgla. Podejrzani przyznali się do zarzutów i złożyli obszerne wyjaśnienia. Wszyscy zostali objęci policyjnymi dozorami, a właściciel składu i jeden z pracowników dodatkowo poręczeniami majątkowymi w wysokości 50 tysięcy złotych. Grozi im do 8 lat więzienia.

Śledczy z Wydziału do Walki z Przestępczością Gospodarczą nadal zajmują się sprawą, przy której współpracują z PGG. Policjanci ustalają i przesłuchują kolejne osoby, na których dane i bez ich wiedzy nieuczciwie zakupiono węgiel. Straty PGG z tytułu nieuczciwego procederu mogły wynieść co najmniej kilkaset tysięcy złotych. pap