Stan 10-letniego Kuby z Zabrza ciągle się pogarsza

i

Autor: Fundacja Siepomaga.pl

Kubusia z Zabrza źle zdiagnozowano. Może go uratować tylko kosztowne leczenie

Rodzice chłopca wydali wszystkie swoje oszczędności na kosztowną diagnostykę, leki i konsultacje. "Można powiedzieć, że już jesteśmy pod kreską. Teraz pozostało nam już tylko błagać o pomoc" - mówią zrozpaczeni.

Gdy Kubuś miał 4 latka, zdiagnozowano u niego autyzm dziecięcy oraz ADHD. Jednak cały czas coś było nie tak. Leczenie nie pomagało, a stan chłopca ciągle się pogarszał. Dopiero po czasochłonnej i kosztownej diagnostyce wyszło na jaw, że pierwsza diagnoza była błędna.

To wcale nie autyzm, a autoimmunologiczne zapalenie móżdżku wyniszczało organizm chłopca. Niestety, obie choroby można ze sobą pomylić, gdyż objawy zapalenia są łudząco podobne do zachowań autystycznych.

To niestety wpłynęło negatywnie na stan zdrowia 10-latka. Zapalenie w jego móżdżku trwa już tyle lat, że zdążyło spowodować wiele zmian w funkcjonowaniu. Mały zabrzanin ma niekontrolowane napady agresji a do tego jest niepełnosprawny intelektualnie.

Na ten moment lekarze określili niepełnosprawność w stopniu lekkim, ale będzie się ona pogłębiać z każdym dniem, kiedy zapalenie nie jest leczone.

I właściwie jedyne, co może teraz pomóc Kubusiowi, to leczenie wlewami immunoglobulin IVIG. Więcej możliwości nie ma - to jedyna szansa na poprawę jego funkcjonowania. Inaczej rozwój chłopca nie będzie możliwy.

Problem tkwi w tym, że takie leczenie jest niesamowicie drogie. Rodziców chłopca zwyczajnie na to nie stać.

- Wydaliśmy już kilkanaście tysięcy na badania w USA i Niemczech oraz kolosalnie drogie leki, na konsultacje, webinary i szkolenia. Ani badania, ani leki nie są refundowane przez NFZ, dlatego byliśmy zdani tylko na siebie. Zostaliśmy z tym zupełnie sami i wszystko, co mieliśmy, wydaliśmy. Można powiedzieć, że już jesteśmy pod kreską - opowiadają rodzice chłopca.

Co gorsza, we wtorek (24.01) stan Kubusia gwałtownie się pogorszył. Chłopiec dostał wysokiej temperatury, a przy jego chorobie każda infekcja jest niezwykle niebezpieczna.

- Jego układ odpornościowy po prostu nie działa i każda nawet najmniejsza infekcja powoduje, że stan zapalny w mózgu nasila się, powodując silny ból i pogorszenie funkcjonowania. Kuba nie jest w stanie bronić się przez bakteriami i wirusami - wyjaśnia jego mama.

I dodaje, że jedyne, co im pozostało, to błagać o pomoc. Link do zbiórki na leczenie Kubusia znajduje się TUTAJ.

Grupa ZPR Media sprzeciwia się głoszeniu opinii noszących znamiona mowy nienawiści przepełnionych pogardą czy agresją. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, powiadom nas o tym, klikając zgłoś. Więcej w REGULAMINIE