Kontrolerzy Poczty Polskiej jak domokrążcy - sprawdzą, czy oglądasz telewizję i słuchasz radia
Tylko trzy rzeczy są pewne na tym świecie: śmierć, podatki i to, że do twoich drzwi zapuka kontroler z Poczty Polskiej. Po co? Żeby sprawdzić, na czym oglądasz telewizję i jaką. Może też podsłuchać, czy słuchasz na co dzień radia. Jeśli to potwierdzi, a okaże się, że nie płacisz za to abonamentu, to czeka cię sroga kara. I to nie jest już żadne fantasy, tylko polska rzeczywistość. Od początku tego roku uprawnieni do tego pracownicy Poczty Polskiej mogą zapukać do naszych drzwi by sprawdzić, jak wygląda u nas kwestia abonamentów RTV. I tu ważna informacja: kontroli nie przeprowadzają listonosze, tylko specjalnie do tego wyznaczeni pracownicy Poczty Polskiej.
Kontroler puka do drzwi? Tego nie musisz robić
A jeśli już taki pracownik zacznie dobijać się do naszych drzwi? To wtedy... nie musisz robić nic. Oczywiście, Poczta Polska poinformowała, że jeśli dojdzie do takiej sytuacji, to osoba kontrolowana powinna umożliwić przeprowadzenie kontroli w swoim domu "(...) lub okazać dowód potwierdzający rejestrację odbiorników radiofonicznych i telewizyjnych." Jednak z punktu widzenia litery prawa, żadna osoba nie musi wpuszczać kontrolera do swojego domu, o czym zresztą mówi wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z 26 września 2018 roku.
Ustawa nie daje kontrolerom prawa żądania wstępu do pomieszczeń celem sprawdzenia posiadania w nich urządzeń wymagających rejestracji i opłat.
Istotna jest jeszcze jedna rzecz - nie wystarczy zdjęcie radioodbiornika w samochodzie, anteny na dachu budynku czy balkonie. Kontrolerzy muszą bowiem wykazać, że urządzenie działa i służy właśnie do odbioru sygnału. A nie sprawdzą tego nie mogąc fizycznie wejść do czyjegoś domu. Słowem - nic na m nie grozi za nie wpuszczenie kontrolera do naszego domu. Przy czym uprzedzamy, takie kontrole mogą być powtarzane, ale za każdym razem możemy robić dokładnie to samo, czyli nie wpuszczać pracownika Poczty Polskiej do naszego domu.
Abonament RTV 2023: O ile wzrosły koszty i jaki jest termin zapłaty
Jak już powszechnie wiadomo, w 2023 roku opłaty za abonament wzrosły. Za korzystanie z radioodbiornika płaciliśmy wcześniej 7,50 zł. W 2023 roku opłata wzrosła do 8,70 zł miesięcznie, czyli za cały rok musimy zapłacić 104,40 zł.
W przypadku odbiorników telewizyjnych jest jeszcze drożej, niż było. Wcześniej za miesiąc płaciliśmy 24,50 zł, a po podwyżce do zapłacenia mamy 27,30 zł miesięcznie, co rocznie daje kwotę 327,60 zł.
Oczywiście za powyższe abonamenty możemy zapłacić z góry za cały rok, wtedy - jak informuje Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji, będziemy mieli 10 procent rabatu i zapłacimy:
- 94 zł za odbiornik radiowy
- 294,90 zł za telewizor lub telewizor i odbiornik
Należy przy tym pamiętać, że za abonament RTV musimy zapłacić do 25 dnia każdego miesiąca w przypadku, gdy opłacamy go za jeden miesiąc.
Po co te kontrole telewizorów i radioodbiorników? For money
Pozostała jeszcze kwestia co nam grozi, gdyby jednak kontrolerzy udowodnili nam, że posiadamy telewizory i radioodbiorniki i że służą nam do odbioru radia i telewizji, a do tej pory nie płaciliśmy za nie. Oczywiście grożą nam kary. Wtedy otrzymamy mandat, który będzie 30-krotnością stawki obowiązującą w dniu kontroli. Jeśli więc jednak wpuścicie w 2023 roku kontrolera do domu i udowodni, że macie niezarejestrowane odbiorniki, to za radio zapłacicie karę 261 zł, a za telewizor 819 zł.
