Zatrzymanie

i

Autor: policja

Wyrok

Kobieta zniknęła bez śladu. Mąż trzymał jej ciało w worku przez kilka lat

Manfred G. został skazany na dożywocie za zabicie swojej żony. Wcześniej zaklinał się, że z zaginięciem pochodzącej z Knurowa Doroty Gałuszki nie ma nic wspólnego. Nad jego sprawą pracowało trzech tajnych śledczych. W końcu przyznał się do zabójstwa.

Do tragedii doszło siedem lat temu, ale dopiero teraz na jaw wyszły wstrząsające szczegóły. Kilka dni temu na dożywocie został skazany Manfred G. Sąd udowodnił mu zabójstwo żony Doroty Gałuszki. Kobieta pochodziła z Knurowa. Nikt nie wiedział, co się z nią stało, bo od siedmiu lat uznana byłą za zaginioną.

Tragedia Doroty Gałuszki

Dorota Gałuszka mieszkała w Knurowie. Gdy miała 17 lat zakochała się ze wzajemnością w Manfredzie i wyszła za niego za mąż. Wkrótce urodził im się syn. Od tego momentu coś zaczęło się psuć. Pani Dorota miała dwa razy odchodzić od męża, jednak ostatecznie do niego wróciła. Zarzucała mu śledzenie nawet prywatnych rozmów i chorobliwą zazdrość, co prowadziło do awantur. Gdy 18 października 2016 r., po kolejnej kłótni z mężem, Dorota nagle zniknęła, mogło się wydawać, że ponownie wróci. Tak się jednak nie stało. Przepadła bez śladu.

Śledczy od razu wzięli na celownik jej męża.

Przeszukaliśmy dom, nie było tam żadnych śladów przestępstwa. Do domu wprowadziliśmy także psy, one też niczego nie znalazły, nie doprowadziły nas do żadnego tropu, który wskazywałby na jakiekolwiek przestępstwo - informuje Katja Schlenkermann-Pitts z Prokuratury w Akwizgranie, w programie Interwencja w Polsacie.

Manfred G. z synem przeprowadził się do innego domu. Na pozór spawa została zamknięta, lecz nie dla policji. Trzech tajnych śledczych miało za zadanie zaprzyjaźnienie się z Manfredem i stopniowe odkrywanie jego przeszłości. Ze swej roli wywiązali się znakomicie. Odbywali z nim długie rozmowy na prywatne tematy i w końcu przez przypadek jednemu z nich wyjawił, co zrobił z żoną.

Ciało żony w workach stało na strychu

Manfred G. został zatrzymany w sierpniu 2023 r. W jego nowym domu policja odkryła worki z ciałem Doroty. Przeprowadzona po siedmiu latach sekcja zwłok wykazała, że udusił swoją żonę. Na sali sądowej przedstawiono mu niezbite dowody na popełnienie zabójstwa. 

Myślę, że nie jest tym wyrokiem przerażony, a przygotowany na to. Wie pan, u nas to nie będzie siedział resztę życia. Po 15 latach mogą go wypuścić, jak będzie się dobrze zachowywał - komentuje w Interwencji Mikołaj Doszna, adwokat skazanego Manfreda G.

Jak informuje onet, pogrzeb Doroty odbył się w Polsce, w rodzinnym Radlinie, gdzie spoczęła obok swojego ojca.

QUIZ. Wiesz, ile lat grozi za to przestępstwo? W kilku przypadkach możesz doznać szoku

Pytanie 1 z 20
Jaka kara grozi za dostarczenie alkoholu osobie małoletniej?