Nieodpowiedzialny ojciec zostawił w samochodzie 5-letniego syna, a sam poszedł bawić się do dyskoteki

i

Autor: archiwum, Pixabay

Wiadomości

Katowice: 5-latek wpadł o 2 w nocy w histerię w samochodzie. Znaleźli go przypadkowi ludzie. Nie uwierzycie, gdzie był ojciec

Policjanci zatrzymali mężczyznę, który zostawił swojego 5-letniego syna w nocy w samochodzie i... poszedł na dyskotekę. Płaczącego chłopca zobaczyli przypadkowi przechodnie, którzy wezwali na miejsce mundurowych. Nieodpowiedzialnemu ojcu grozi teraz nawet do 5 lat pozbawienia wolności.

Zostawił swojego 5-letniego syna w samochodzie, a sam poszedł na dyskotekę

Katowiccy policjanci zatrzymali 50-letniego mieszkańca Gliwic, który postanowił wraz ze swoim 5-letnim synem przyjechać w nocy do dyskoteki. Mężczyzna nie został jednak wpuszczony do lokalu wraz z dzieckiem.

Gliwiczanin zaprowadził więc syna do samochodu kilka ulic dalej i zostawił go w aucie, a sam poszedł się bawić. Około godz. drugiej w nocy płaczącego chłopca w samochodzie zauważyło dwóch mężczyzn. Natychmiast powiadomili oni policjantów.

Chłopczyk opowiedział mundurowym, że na co dzień mieszka z mamą w Rudzie Śląskiej, a w weekendy opiekuje się nim tata.

Mundurowi na miejsce wezwali także karetkę pogotowia, aby lekarz zbadał chłopca. Na szczęście, 5-latek był cały i zdrowy.

Pomimo tego, że czynności trwały parę godzin, ojciec dziecka nie zjawił się przy samochodzie. Dlatego też policjanci umieścili 5-latka w domu dziecka i nawiązali kontakt z matką, która rano po niego przyjechała.

Mężczyzna w końcu wrócił do swojego samochodu i odjechał, jak gdyby nigdy nic, do domu. Nie zauważył, że w środku nie było dziecka. Po kilku godzinach 50-latek z Gliwic został ostatecznie zatrzymany.

Policjanci wezwali go na komisariat. Okazało się, że był pod wpływem narkotyków i alkoholu. Badanie wskazało, że miał ponad promil alkoholu w organizmie. Mężczyzna został więc osadzony w policyjnym areszcie.

Przedstawiono mu zarzut narażenia dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, pomimo że ciążył na nim obowiązek opieki. Grozi mu teraz kara do 5 lat pozbawienia wolności.

Ponadto policjanci powiadomili sąd rodzinny w zakresie wydania odpowiednich zarządzeń opiekuńczych. Czynności trwają również pod kątem jazdy samochodem pod wpływem narkotyków i alkoholu.